Święta Bożego Narodzenia już za parę dni. Jedną z naszych polskich tradycji jest szopka betlejemska. A co jeśli tak naprawdę tej szoki nigdy nie było? Dziś zajmiemy się tym, jak ta sprawa wygląda w Betlejem (arab. بيت لحم,, hebr. בית לחם). Tam powinni wiedzieć to chyba najlepiej.
Spis treści
Szopka i/lub/czy Grota w Betlejem
Szopka w kulturze chrześcijańskiej pojawiła się w dużej mierze za sprawą franciszkanów. Było to celowe przybliżenie pewnego misterium zwykłym ludziom. Problemem okazał się także język, w którym zapisano Ewangelię, oraz specyfika tamtych czasów. Słowo szopa niekoniecznie miało te samo znaczenie w Judei w czasach Chrystusa i jakieś tysiąc dwieście lat później w Europie. Właściwie jeśli sięgniemy do tekstu źródłowego, czyli Ewangelii wg świętego Łukasza to okazuje się, że nie ma tam ani słowa o szopie. „…powiła swego pierworodnego Syna, owinęła go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.” (cytat za Biblią Tysiąclecia). Żłób wskazuje na pomieszczenie gospodarcze, szopę, chlew, oborę, ale w Betlejem nie było potrzeby stawiania takich budynków dla bydła. Wykorzystywano groty, w których trzymano trzodę. Szopka zatem jest pewnym synkretyzmem kulturowym, który pozostał do dziś. Franciszkanom było łatwiej pokazać szopkę Europejczykom niż tłumaczyć różnicę. Zatem to grota betlejemska była zdecydowanie bardziej na miejscu.
A co ważniejsze, groty w Betlejem są i można je zwiedzać lub przybyć z pielgrzymką. Istotne dla nas są tak naprawdę dwie. Pierwsza to sanktuarium maryjne, którym zajmują się franciszkanie o nazwie Grota Mleczna. Pozwala ono dużo lepiej doświadczyć tego, jak wyglądały groty pasterskie. Oczywiście tu też mamy ołtarz, kościół i całą tę modlitewną otoczkę, ale jednocześnie pozostało wiele miejsc, w których da się spokojnie obejrzeć pozostałości po grotach wykorzystywanych przez pasterzy. Dziś podobne groty (i grobowce nabatejskie) są analogicznie wykorzystywane w Petrze.
Bazylika Narodzenia Pańskiego
Jednak prawdziwa perła Betlejem to Bazylika Narodzenia Pańskiego. Według tradycji i wczesnych pism jest zbudowana nad grotą, w której faktycznie narodził się Jezus Chrystus. No i podobnie jak w Jerozolimie jest podzielona między różne odłamy chrześcijaństwa, z wszystkimi komplikacjami. Organizacja Bazyliki bardzo przypomina to, o czym pisaliśmy przy okazji Jerozolimy i Bazyliki Grobu Pańskiego. Tak jak tam, tu też kościół jest podzielony na części, którymi o wyznaczonych godzinach zajmują się przedstawiciele różnych wyznań. Niestety można tu uświadczyć zarówno kłótni jak i nieprzychylnego podejścia do współbraci w wierze, ale innej innej konfesji.
Ma to także wpływ na wygląd samej Bazyliki, zwłaszcza w środku. Znów, podobnie jak w Jerozolimie, bywa udekorowana na kilka różnych sposobów na raz. To zwyczajnie nie wygląda dobrze. Co ciekawe, można tu zobaczyć także coś, co przypomina zwisające z sufitu bombki, jednak w tym przypadku bardziej istotna okazała się praktyczna potrzeba, niż chęć dekoracji. Część lamp jest oliwna, więc chcąc je ochronić przed gryzoniami, są zamocowane na „bombkach”. Myszy nie mają jak do nich dojść, więc nie narobią szkód. Oczywiście z polskiej perspektywy wygląda to dość bożonarodzeniowo. Dopiero w 2016 roku ruszył kompleksowy remont Bazyliki, bo wreszcie zainteresowane strony doszły do porozumienia.
Grota Narodzenia w Betlejem
W Bazylice znajduje się wejście do Groty Narodzenia, bardzo małego pomieszczenia, w którym znajdziemy miejsce narodzin Jezusa. Oznaczono je gwiazdą, jak i miejsce, w którym znajdował się żłób. Wejść tu się da w dwojaki sposób. Pierwsze to wraz z pielgrzymką. Organizowane tu są msze dla grup. Miejsca dużo nie ma, ale wtedy faktycznie przewodnicy duchowi dbają najczęściej o to, by każdy miał dość chwilę czasu na osobiste obcowanie z tym miejscem. Druga opcja to wejście w oknach dla turystów i samodzielnie zwiedzających. Niestety trzeba liczyć się z tym, że tłum może być duży i jedynie uda się te miejsca „zaliczyć” po odstaniu swojego.
Bazylika Narodzenia Pańskiego jest wpisana na listę UNESCO, wraz z całym szlakiem pielgrzymów.
Historia bazyliki, groty i miasta
Wg „Księgi Rodzaju” miejscowość ta pierwotnie nazywała się Efrata. Ale najstarsze zapiski podają nazwę Bit-Laḫmi i pochodzą z około roku 1400 przed naszą erą, gdy Izraelem władał Egipt, zaś w Betlejem mieszkali Kananejczycy. Według wierzeń stąd pochodził właśnie król Dawid, stąd często spotykane określenie – miasto dawidowe. Prorocka Księga Micheasza wspomina, że to z Betlejem Efrata wyjdzie Mesjasz. Ewangelie (świętego Mateusza i świętego Łukasza) podają, że to właśnie tutaj narodził się także Jezus Chrystus i tu dotarli do niego pasterze oraz trzej mędrcy (możliwe, że wyruszyli z Kaszan). W każdym razie szybko stało się to ważne miasto dla chrześcijan. Co prawda na początku II wieku Grotę Narodzenia obudowano rzymską świątynią ku czci Adonisa, ale już w czasach Konstantyna Wielkiego wzniesiono Bazylikę Narodzenia Pańskiego.
Jezus urodził się tu gdzieś między 8 a 4 rokiem przed naszą erą, prawdopodobnie był to 5 rok. Chrześcijanie rok 1 ustalili w czasach papieża Jana I, głównie przez Dionizjusza Małego, rachuba nie była zbyt dokładna. 25 grudnia ustalono w 376 roku przez papieża Damazego I, głównie by zastąpić rzymskie święto narodzenia słońca (Sol Invictus), ale też dzień narodzin Mitry. Prawdziwa data narodzin Jezusa nie jest znana, więc obrana data jest symboliczna. Tradycja wskazuje też, że poczęcie Jezusa miało miejsce 25 marca, więc dodano 9 miesięcy. 25 marca to także dzień stworzenia świata w tradycji judaistycznej, stąd znów raczej jest to synkretyzm.
Sama bazylika została zniszczona przez Samarytan i odbudowana (oraz przebudowana) przez cesarza bizantyjskiego Justyniania Wielkiego. Bizancjum wypędzili stąd Persowie, oni też postawili obok meczet. Potem Betlejem zajęli krzyżowcy i wyrzucili ze świątyni prawosławnych. Rozbudowywali tę świątynie. Dopiero gdy ziemie tę ponownie zajęli muzułmanie, chrześcijanie dogadali się między sobą i wspólnie opiekują się świątynią. Choć konflikty niestety się tam zdarzają.
Zwykłe Betlejem
Po drugiej wojnie Betlejem początkowo znajdowało się w Jordanii, od 1967 w Izraelu. Obecnie jest w autonomii palestyńskiej. Niestety miasto znajduje się w strefie o zaostrzonym rygorze bezpieczeństwa, z blokadą dróg. Zdarzały się tu ataki na turystów i pielgrzymów, a nawet w 2002 bazylika była okupywana przez palestyńskich bojowników.
Choć hebrajska nazwa Betlejem, nazwa znaczy „dom chleba”, niestety nie jest przyjemnym i ciekawym miastem. Brudne, zaniedbane, niedofinansowane. Pomijając miejsca pielgrzymkowe właściwie można nie tylko sobie je odpuścić, ale chyba wręcz, przynajmniej obecnie, zwyczajnie lepiej go unikać. Jest zniszczone latami walk i zapuszczone. No i zwyczajnie samemu po zmierzchu lepiej się po nim nie przechadzać. Co pewien czas słychać nawet o napadach na turystów, czy jeszcze częściej turystki (nie ma to nic wspólnego z terroryzmem, zwykłe napady kryminalne).
Filmowo Betlejem pojawia się w wielu produkcjach, ale poza dokumentami raczej nie przebywają tu ekipy filmowe. No i typową szopę można postawić w każdym studiu filmowym, nie trzeba jechać do Palestyny.
Jeśli spodobał Ci się ten wpis, polub nas na Facebooku.
Szlak religijny | ||
Betlejem | ||
Szlak palestyński | ||
Betlejem |