Essaouira (Al-Sawira): „Gra o tron”, port w Astapor, zwiedzanie

Brama między targiem a medyną

Al-Sawira, Al-Suwajra lub Essaouira (arab. الصوير), a jeszcze wcześniej Mogador, w zależności, kto którą nazwę preferuje, to dość malownicze miejsce, rozsławione ostatnio „Grą o tron”. Tu właśnie kręcono część zdjęć z Daenerys, które odbywają się w Astaporze. Pozostałe sceny kręcono w Warzazat. Dziś to także siedziba Prowincji Essaouira / Al-Suwajra i ważne miasto przemysłowe, z turystycznym i historycznym centrum.

Essaouira: Krótka historia

As-Suwajra jest stosunkowo młodym miastem, ale okolica była już zamieszkana w czasach prehistorycznych. W V wieku przed naszą erą ustanowiono tu placówkę handlową Kartaginy o nazwie Arambys. Podobno założył ją sam Hannon Żeglarz. W czasach rzymskich produkowano tu farby do barwienia tóg. W średniowieczu pochowano tu świętego muzułmańskiego – Sidi Mogdoula. Na jego cześć właśnie używano potem nazwy Mogador. Rozwój Essaouiry wiąże się bezpośrednio z budową fortu portugalskiego w 1506 – Castelo Real de Mogador. Wówczas to król Portugalii, Manuel I Szczęśliwy zaczął wznosić kilka twierdz w tej części Afryki, między innymi Al-Dzadidę. Forteca Mogador została zdobyta przez lokalną ludność w 1510.

W XVII wieku swoją kolonię próbowali zbudować tu Francuzi, ale to także skończyło się w miarę szybkim wyparciem ich z tych ziem. Choć po francusku, zachowali pewne przywileje. nową Essaouirę wzniesiono dopiero pod koniec XVIII wieku i było to już miasto marokańskie, które miało być portem położonym dość blisko Marrakeszu. Miasto zaprojektował pochodzący z Avinionu Théodore Cornut. On najpierw nazywał je Souira, czyli małą fortecą, a potem Es-Saouira, czyli pięknie zaprojektowaną. W XIX wieku był to już najważniejszy port Maroko. Wówczas przybywali tu kupcy różnych narodowości i wszystko się rozwijało. Essaouira podupadła w czasach francuskich oraz pod odzyskaniu niepodległości. Dziś na nowo jest znaczącym portem, a jednocześnie stare miasto przyciąga turystów.

Essaouira: Astapor z GOT

W Essaouirze Astapor z „Gry o tron”  widzimy głównie od strony oceanu. Częściowo na murach, po których spacerują Deanerys z Jorahem. Tam widzieli ukrzyżowanych niewolników. Niestety akurat podczas naszej wizyty mury były niedostępne dla zwiedzających, gdyż poddawano je renowacji. Normalnie stanowią dodatkową atrakcję, z której można spoglądać tak na ocean jak i na medynę.

Kręcono tu także część scen z handlarzem niewolników, panem Kraznysem, tym który miał na sprzedaż Nieskalanych. Niestety znajdują się one w części bezpośrednio związanej z wejściem na mur, więc odbiliśmy się od niej. Scena w której Nieskalani stoją, a potem zaczynają atak na swoich panów była kręcona w Warzazat.

Brama Porte de la Marine

Pewną namiastką jest mur przy samym porcie nad bramą Porte de la Marine, która wprowadza nas w medynę. Tu dało się wejść (za drobną opłatą). Zbudowany jest w podobny sposób, ale nie było go już w filmie, przynajmniej z góry. Stanowił za to tło. Między medyną a portem jest pewien placyk, gdzie zbudowano scenę przedstawiającą port Astapor. Tu doszło do próby zamachu na Deanerys i tu objawił się sir Barristan Selmy. Tym razem dało się tu wejść, ale przebudowa trwała, więc nie wygląda to w żaden sposób filmowo. Niestety takie czasem są uroki zwiedzania żywych lokacji, nie zawsze można dotrzeć do informacji o trwających remontach, nie mówiąc już o planowanych.

„Królestwo niebieskie” i Essaouira

Gdzie twórcy „Gry o tron” znaleźli to miejsce? Możliwe, że w innym hollywoodzkim hicie, kręconym w Maroko. Mowa oczywiście o „Królestwie niebieskim” Ridleya Scotta. Zwłaszcza, że serial wykorzystuje prawie te same miejsca, z tym, że ustawienie kamery jest już inne. U Scotta była to zarówno Mesyna (Włochy) skąd wypływali Krzyżowcy, jak i wąskie uliczki Jerozolimy czasów Baldwina (Izrael).

W filmie „John Wick 3” (2019) Chada Stahelskiego nagrano kilka ujęć w Essaouirze, doskonale widać choćby sceny w porcie. Miasto udaje jednak Casablancę. Dodatkowo w serialu „Koło czasu”, w drugim sezonie, nagrywano tu kilka ujęć dziejących się w mieście Falme.

Medyna nad brzegiem oceanu

Sama Al-Sawira znajduje się na liście UNESCO, ze względu na unikalną medynę. Nie chodzi tylko o mur i morze, ale podobnie jak w Marrakeszu kulturę niematerialną, czyli w tym wypadku muzykę uzdrowicieli Gnaoua. Podobnie jak w Marrakeszu, tak i tu, w ramadan nie dało się nic takiego usłyszeć. Miejscowość znajduje się w miarę blisko Agadiru, skąd przybywają tu prawie codziennie wycieczki. Nie na długo, ale zwłaszcza przy wejściu tłum ludzi jest prawie cały czas. Chodzenie po medynie nawet w upalny dzień jest bardzo przyjemne, ze względu na świeżą, oceaniczną bryzę.

Targ rybny przy porcie

Nas jednak najbardziej zainteresował port. Z jednej strony widzieliśmy łodzie, wszystkie ładnie pomalowane na niebiesko, w podobny wzór. Z drugiej targ rybny, gdzie rybacy sprzedawali to, co złowili. Z murenami, krabami, rekinami i masą ryb na czele. Część z nich pakują w lód i wysyłają dalej, część zaś jest kupowana na miejscu. Wszędzie zaś kręcą się koty i latają mewy liczące na to, że coś im spadnie. To bardzo interesujące i klimatyczne miejsce, a co najważniejsze nie turystyczne. Nawet części osób nie podobało się chodzenie tu z aparatem, zwłaszcza, że byliśmy tu jedynymi turystami, acz nie robiliśmy też im zdjęć. Odległość od medyny jest bardzo niewielka, więc szkoda sobie ten port odpuścić, zwłaszcza gdy tętnił życiem.

Jeśli spodobał Ci się wpis, polub nas na Facebooku.

Szlak marokański
Essaouira
Szlak filmowy
Essaouira i „Gra o tron”
Share Button

Komentarze

Rekomendowane artykuły