Karta Interrail: co to jest? Jak korzystać i gdzie kupić?

Karta Interrail

Podróżowanie pociągami, zwłaszcza typu Intercity bywa  wygodne, acz w wielu krajach jest niestety także dość drogie. Wymaga też niejednokrotnie wcześniejszego planowania dokładnego przejazdów, chyba że skorzysta się z karty kolejowej. Jedną z nich, którą mieliśmy okazję przetestować w praktyce, jest karta Interrail.

Karta Interrail, co to jest?

Interrail to przede wszystkim karty podróżne. Nie można ich użyć w kraju zamieszkania, ale to  dobre rozwiązanie do wykorzystania w innych krajach. Mamy dwa podstawowe rodzaje Interrail: taki na wiele krajów, pozwala on np. pojechać z Niemiec do Holandii, a dalej do Francji. Drugi chyba jeszcze ciekawszy, ale też tańszy, to tak zwany One Country Pass. Czyli np. karta na całą Francję, całe Niemcy, ale też cały Benelux (Belgia, Holandia, Luksemburg są traktowane w tym wypadku jako jedno państwo). Taką też przetestowaliśmy.

Karty te można zakupić zarówno przez Internet, jak również w kasach biletowych  PKP InterCity. W teorii w Internecie jest taniej, zwłaszcza jak trafimy na promocję (zdarzają się). Jednak niestety należy doliczyć też koszt kuriera, co powoduje, że ostatecznie przejście się na dworzec może wcale nie być złym rozwiązaniem. Dodatkowo jest wtedy okazja dopytać się o kartę czy szczegóły jej używania, acz obecnie nie jest ona ani specjalnie reklamowana, ani popularna w Polsce. Ale uwaga, pracownicy kolei mogą mieć o niej mgliste pojęcie, bo wraz z rozwojem tanich lotów ten produkt przestał być popularny w naszym kraju .

Karta składa się z biletu kolejowego, ważnego przez określoną ilość dni w danym miesiącu, licząc od ustalonego dnia początkowego. Na przykład można kupić bilet sześciodniowy od 2 maja. W kratce ustalamy tylko i wyłącznie pierwszy dzień. Pozostałe dni wpisujemy ręcznie na bilecie, najlepiej w dniu przejazdu. To nie muszą być dni pod rząd, możliwe są przerwy. Dodatkowo, nie licząc pierwszego dnia, każdy inny nie musi być sztywno zdefiniowany w dniu zakupy. Ustalamy go w momencie użycia, co daje dużą elastyczność.

Karta Interrail: Wypełnianie tabelki

Drugi istotny element karty, to tabelka do wypełniania. Obowiązkiem podróżującego z tą kartą jest uzupełnianie wszystkich przejazdów. Tabelka jest dość spora, ale na wszelki wypadek w książeczce informacyjnej znajdują się dodatkowe pola, gdzie także można wypełnić przejazdy. Zarówno bilet, jak i tabelka bywają kontrolowane. Za to w dniach, które uzupełniliśmy, mamy nielimitowaną liczbę przejazdów uzgodnionymi przewoźnikami.

Z tymi przewoźnikami jest mały haczyk. W większości krajów europejskich karta działa na pociągach InterCity lub wolniejszych. Przewoźników należy sprawdzić sobie w sieci, tam znajduje się zawsze aktualna lista. Natomiast karty te nie działają na koleje wielkich prędkości, takie jak choćby TGV.

Drugi problem polega na tym, że nie wszystkie linie kolejowe działają tak samo. Więc na przykład w Beneluxie pociągi InterCity nie mają rezerwacji miejsc. Wchodzi się właściwie z biegu na dworzec i wsiada do pasującego pojazdu, tam znajduje miejsce i wypełnia bilet. W teorii należy go wypełnić najpóźniej na początku podróży, w praktyce zazwyczaj nie ma problemu, gdy jest wypełniany w trakcie kontroli (zwłaszcza tabelkę, na nieuzupełniony bilet mogą krzywo patrzeć).

Natomiast gdy podróżujemy po krajach takich jak Włochy, gdzie należy w InterCity mieć miejscówkę, najczęściej może wiązać się to z dodatkowym kosztem, co wymaga też wcześniejszego planowania przejazdów lub wystawania pod kasami. Czasem trzeba iść do kasy i tylko odebrać bilet z miejscówką, wszystko zależy od kraju. Wymogi rezerwacji miejsc najlepiej sprawdzić próbując  zarezerwować bilet przez Internet. Wtedy otrzymamy automatycznie odpowiedź. Jeśli miejscówka jest dodatkowo płatna w sieci, jest duża szansa, że nie jest wliczona w naszą kartę. Wtedy trzeba liczyć koszty.

Inne karty kolejowe

Oprócz Interrail istnieje kilka innych podobnych kart, przede wszystkim narodowych. W Holandii jest to choćby HollandPass. Z jednej strony oferuje ona dodatkowe bonusy, z drugiej jednak jest ograniczona do Holandii. Ponieważ karta kolejowa kosztuje dość sporo, wpierw zawsze warto sobie skalkulować, na ile się ona zwróci. W przypadku Beneluxu, gdzie korzystaliśmy z takiej karty, same przejazdy kolejowe są dość drogie, ale jednocześnie transport ten jest dobrze zorganizowany, częsty i raczej bezawaryjny. Dodatkowy plus to brak konieczności rezerwacji miejsc siedzących. W tym wypadku, ustawiliśmy sobie plan tak, by przez sześć dni faktycznie przemieszczać się na dalszych odcinkach. W przypadku krótszych lub stacjonowania w mieście, karta nie była nam potrzebna. Jednocześnie kalkulując sobie wyjazdy, gdybyśmy musieli kupić bilety, cena za kartę zwróciła się nam już po trzecim dniu jej używania. Robiliśmy trasę Amsterdam – Bruksela – Luksemburg z odbiciami po drodze do innych miejsc.

Więcej o karcie można znaleźć na oficjalnej stronie InterRail. Tam też można przeczytać o obostrzeniach na poszczególnych rynkach, jak również znaleźć miejsca, gdzie ją kupić.

Warto też pamiętać, że w Japonii istnieje Japan Rail Pass, czyli dość podobna karta dedykowana na tamtejszy rynek. Szwajcaria także ma swój własny, konkurencyjny bilet transportowy.

Jeśli spodobał Ci się wpis, polub nas na Facebooku.

Share Button

Komentarze

Rekomendowane artykuły