Mccheta: duchowa stolica Gruzji, piękne sobory i zwiedzanie

Mccheta, Sobór katedralny Sweti Cchoweli

Jedno z najstarszych miast Gruzji i jej duchowa stolica. Mccheta / Mtskheta (gruz. მცხეთა) na mapie Gruzji wyróżnia się jako obecna duchowa stolica, oraz interesujące miejsce na jednodniową wycieczkę. Atrakcje to głównie świątynie, ale można też zrobić sobie spacer po okolicy. Mimo, że jest to stosunkowo niewielka miejscowość, zwiedzanie jej należy do najbardziej typowych miejsc w Gruzji. Zasłużenie.

Historia Mcchety

Mccheta rozwijała się gdzieś w pierwszym tysiącleciu p.n.e., ale ślady osadnictwa pochodzą epoki brązu, czyli gdzieś między 2000 a 3000 lat p.n.e. Pierwotne miasto zostało zrównanie z ziemią przez Pompejusza. Przełom er to także okres, w którym Mccheta była stolicą ówczesnej Gruzji. Dopiero w VI wieku przeniesiono ją do Tbilisi. Ale to właśnie do Mcchety dotarła święta Nino, sprowadzając tu chrześcijaństwo w IV wieku. Do dziś miasto to jest najważniejszym z miejsc gruzińskiego prawosławia. Od 2014 roku nazywana jest też Świętym Miastem. Sprawia to, że przybywają tu nie tylko licznie turyści, ale również pielgrzymi.

Mccheta dziś

Obecnie jest to niewielkie miasto nad rzeką Kurą. Mieszka tu jakieś 10 tysięcy mieszkańców. To jednak jest siedziba Gruzińskiego Prawosławnego Kościoła Apostolskiego, miejsce pielgrzymek, oraz punkt obowiązkowy dla wielu wycieczek. W dodatku wpisany na listę UNESCO w 1994. Głównie za sprawą dwóch świątyń. Niestety są one zagrożone wykreśleniem, ze względu na postępujące niszczenie starych murów.

Sobór katedralny Sweti Cchoweli

Pierwsza z nich to kościół katedralny, Sweti Cchoweli (gruz. სვეტიცხოვლის საკათედრო ტაძარი). Formalnie został wybudowany w XI wieku, ale wcześniej w tym miejscu znajdowała się inna świątynia chrześcijańska (jakoby z IV wieku). Z tej poprzedniej budowli przetrwała chrzcielnica i fundamenty. Istniejąca do dziś budowla zwraca uwagę swoją kopułowo-krzyżową konstrukcją, centralna na planie krzyża greckiego, wykonaną z kamienia i na zewnątrz raczej skromnie dekorowaną, charakterystyczną dla całej architektury sakralnej Gruzji. Wewnątrz ściany pokryte były freskami, z których część udało się odsłonić po XIX-wiecznych przeróbkach. Znajdujące się w środku ikony są kopiami, oryginały umieszczono w muzeum. Mur obronny z wieżami pochodzi z XVIII wieku.

Według legendy pewien żyd z Mcchety, niejaki Eliasz, przebywał w Jerozolimie podczas ukrzyżowania Chrystusa. Wrócił do swego miasta z szatą Jezusa, którą dał swojej siostrze imieniem Sydonia. Tę pochowano wraz z relikwią, zaś o miejscu pochówku zapomniano. Aż do czasu, gdy w Gruzji przebywała święta Nino, która schroniła się tu uciekając z Armenii. Wówczas wznoszono pierwszą świątynię, jednak pojawił się problem z kolumną. Dzięki modlitwie świętej, kolumna przeniosła się w miejsce pochówku Sydonii. Nazwa Sweti Cchoweli znaczy tyle, co życiodajna kolumna. Mit ten zaś bardzo ładnie obrazuje próbę powiązania długiej historii Gruzji z chrześcijaństwem. Obecnie w Gruzji te tradycje znów są ważne, a nowa narodowa świątynia została wybudowana (choć jeszcze nie całkiem ukończona) w stolicy kraju.

Katedra jest główną świątynią Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego. Tu odbywały się koronację królów. Jest to także wzorcowy budynek. Wiele innych cerkwi buduje się w jego stylu. Ta uchodzi za jedną z najładniejszych, najlepiej rozpoznawalnych i bez wątpienia jest jedną z największych.

Monastyr Dżwari

Drugi bardzo charakterystyczny monastyr Mcchety to Dżwari (ang. Jvari, gruz. ჯვარი, ჯვრის მონასტერი), czyli monastryr krzyża. Jest starszy, pochodzi z VI wieku, oddalony od centrum, wzniesiony na wzgórzu w miejscu, w którym król Mirian już po nawróceniu pod wpływem świętej Nino, postawił pierwszy krzyż w Gruzji. Monastyr zbudowano nad królewskim krzyżem. W środku wciąż znajduje się drewniany krzyż, choć zapewne już któryś z kolei, szczątki oryginalnego podobno wciąż są trzymane, gdzieś w świątyni. To miejsce uchodzi za jedno z najświętszych w całym kraju. Przybywają tu nie tylko turyści, ale też wielu gruzińskich pielgrzymów. Warto dodać, że to co widzimy dziś to druga świątynia. Powstała jakieś 40 lat po pierwszej. Po tej oryginalnej pozostały jedynie resztki zabudowań, a tak właściwie to warto dodać, że wcześniej także było to miejsce kultu. Ta obecna została umieszczona na liście stu najbardziej zagrożonych zabytków świata. Co ciekawe, to kościół wzorcowy, budowniczowie kolejnych na całym Kaukazie wzorowali się właśnie na nim.

Ze wzgórza, na którym znajduje się ten monastyr, rozciąga się wspaniały widok na całą Mcchetę. Stare miasto jest tu niewielkie, bardzo nastawione na turystów, z masą sklepików i kramów. Niemniej jednak wąskie, brukowane uliczki są bardzo urokliwe.

Uwaga praktyczna. Kobiety mogą wejść do świątyń tylko w chustach na głowie. Niby można je dostać przed wejściem (wielorazowego użytku), ale można też podróżować z własną.

Mccheta: zwiedzanie

Do Mcchety dość łatwo jest dojechać z Tbilisi marszrutką. Szczerze warto tu się zatrzymać na trochę, choćby dla samych tych dwóch świątyń. Zaś jak jest więcej czasu można też skorzystać z lokalnych szlaków winnych. Ze stolicy można też kupić całodniową wycieczkę, która często łączy Mcchetę z innymi atrakcjami. W przypadku samodzielnego przejazdu samochodem, zarówno przy monastyrze jak w okolicy starego miasta (po wschodniej stronie, bliżej rzeki), znajdują się parkingi, gdzie można się zatrzymać i spokojnie zwiedzić zabytki.

Centrum przy katedrze faktycznie trochę się wyróżnia, acz dziś jest zdecydowanie bardziej turystyczne i obstawione straganami. Można też skorzystać z wycieczek po rzece Kura na łodziach. Trochę dalej znajduje się też żeński klasztor Samtawro oraz ruiny pałacu królewskiego Armazischewi . Po prawej stronie rzeki Kury jest stanowisko archeologiczne Armazisciche, z resztkami fortecy, grobowców i pałacu.

Zostając dłużej w Mcchecie można skorzystać z wycieczek winiarskich (wine tour), których sporo reklamuje się w tej okolicy.

Jeśli spodobał Ci się wpis polub nas na Facebooku.

Inne podobne miejsca znajdziesz na szlaku religijnym
Mccheta
Szlak gruziński
Mccheta
Share Button

Komentarze

Rekomendowane artykuły