Dubrownik: „Gra o tron” i „Gwiezdne Wojny”, zwiedzanie, atrakcje

Dachy Dubrownika

Dubrownik (chor. Dubrovnik) to dziś perła Chorwacji. Jedno z najważniejszych miast do zobaczenia, a przy okazji najdroższe i bardzo oblegane. Dubrownik cierpi na dokładnie tę samą przypadłość co Wenecja, z którą zresztą historycznie jest powiązany. Stał się symbolem, przez co wiele osób przybywa tu na zaledwie kilka godzin, czasem żeby go tylko zaliczyć. A miasto zachwyca pięknie zachowanymi, starymi zabudowaniami. Pojawiło się zarówno w „Grze o tron” jak i w mniejszym stopniu w filmie „Gwiezdne Wojny: Ostatni Jedi” Riana Johnsona i dziś aktywnie żyje także z turystyki filmowej. Spacer śladem filmu  czy serialu stało się ważnym elementem zwiedzania Dubrownika.

Raguza i Dubrownik – historia

W VI wieku p.n.e. na terenie dzisiejszego miasta Cavtat (blisko lotniska DBV) założono grecką kolonię Epidaurus. W III wieku p.n.e. zajęli ją Rzymianie i przemianowali na Epidaurum.  Rzymianie w VIII wieku musieli walczyć z plemionami słowiańskimi i awarskimi, lecz miasto legło w gruzach. Ludność schroniła się na wyspie Lave (inna nazwa Lausa), założyli tam osadę Ragusium (czyli Raguza). Na stałym lądzie zaś Słowianie założyli Dubrovnik. Oba miasta dzielił jedynie wąski przesmyk słonych bagien, mieszkańcy zaś przez lata żyli w harmonii. W IX wieku przesmyk zasypano. To miejsce to obecna ulica – Stradun. Trochę przypomina historię Rambli w Barcelonie, która podobnie jak Stradun jest dziś deptakiem. Natomiast obecne mury miejskie wzniesiono w XIV wieku.

Raguza była łakomym kąskiem dla lokalnych potęg. Już w X wieku miasto musiało odeprzeć ataki arabskie, w wiekach XII – XIII popadał w zależności od Chorwatów, Serbów, Normanów italskich. W XIII wieku stało się posiadłością Republiki Weneckiej, stąd pewnie późniejsza smykałka do kupiectwa. Ponieważ mieszkańcy Raguzy okazali się być rzutką konkurencją dla Wenecjan, w 1358 roku pozbyli się miasta na rzecz Królestwa Węgier, ci z kolei utracili je dla Imperium Osmańskiego. Jednak zwierzchnictwo obu państw było minimalne z powodu dzielącej ich odległości i utrudnionej komunikacji, więc Raguza stała się samodzielnym miastem-państwem.

Republika Dubrownicka

Republika Raguzy (zwane też Republiką Dubrownicką) to kupieckie miasto-państwo istniejące w latach 1358 – 1809, przy czym dopiero w 1909 roku nazwę stolicy przemianowano z Raguza na Dubrownik. W najlepszym okresie Republika Raguzy posiadała 300 okrętów kupieckich – okresami więcej niż Wenecja. Bogactwo miasto zdobyło dzięki handlowi między Wschodem a Zachodem, natomiast własnych surowców naturalnych nie miało.

Władzę w Republice sprawowała arystokracja i wybierany książę. Decyzję podejmowała Wielka i Mała Rada oraz Rada Uproszonych, co było odpowiednikiem współczesnego sejmu i senatu. Początkowo arystokracja była pochodzenia romańskiego (a więc uchodźcy z Epidaurum), ale z czasem się slawizowała i już w XV wieku miasto było jednorodnie słowiańskie. Rozkwit miasta przypadał na wieki od XIII do XVI i z tego okresu pochodzi większość zabytków.

Zmierzch i upadek Republiki Raguzy związany jest z epoką wielkich odkryć geograficznych, zwłaszcza z odkryciem Ameryki i ogólnym umniejszaniem roli gospodarek kupieckich basenu Morza Śródziemnego. Raguzie dodatkowo i wbrew oczekiwaniom zaszkodziło osłabienie Turcji, jej formalnego zwierzchnika. Zamierały śródziemnomorskie szlaki handlowe, podupadł ważny odbiorca handlowy. Dodatkowo klęski żywiołowe, zarazy i trzęsienia ziemi każdorazowo były silnym ciosem dla miasta. Najbardziej tragiczne wstrząsy sejsmiczne z kwietnia 1667 roku pogrzebało dużo część miasta i gospodarkę, bo choć budynki udało się odbudować, straty finansowe były zbyt dotkliwe. Wkroczenie wojsk Napoleona w 1806 roku oznaczały koniec wolnej Republiki Raguzy. W 1809 roku zlikwidowaną Republikę włączono w Prowincję Iliryjską.

Włączenie do Jugosławii i Chorwacji

Po kongresie wiedeńskim (lata 1814-1815) włączono dawną Republikę Raguzy najpierw w skład Królestwa Dalmacji, a potem Cesarstwa Austrii. W tym okresie Raguza podupadła, pozostając portem handlowym o lokalnym znaczeniu. Ponowny rozwój miasta nastąpił po 1918 roku, gdy już jako Dubrownik stał się częścią Królestwa Jugosławii. Po II wojnie światowej wszedł w skład faszystowskiego marionetkowego Niezależnego Państwa Chorwackiego. Następnie jako miasto Socjalistycznej Republiki Chorwacji znalazł się w Socjalistycznej Federacyjnej Republice Jugosławii. Podczas wojny domowej po rozpadzie Jugosławii, Dubrownika nie ominęły zniszczenia wojenne. Przez siedem miesięcy miasto było oblegane i ostrzeliwane przez artylerię.

Zniszczenia z czasów wojny domowej zostały w ciągu kilku lat naprawione, a Dubrownik i jego Stare Miasto, wpisane na listę UNESCO już w 1979, stał się oblegany przez turystów. Nie byłoby tego bez unikalnego na skalę europejską Starego Miasta, które zachowało oryginalną średniowieczną strukturę w obrębie murów miejskich, przyjemnego klimatu i… produkcji filmowych.

Dubrownik i „Gra o tron”

W turystyce filmowej Dubrownik słynie przede wszystkim jako sceneria do serialu HBO „Gra o Tron”. Od 2. sezonu tej produkcji, Dubrownik „grał” stolicę Siedmiu Królestw – Królewską Przystań, zastąpił tym samym Maltę. Ze względu na rosnące opłaty dla filmowców, w kolejnych sezonach Dubrownika jest coraz mniej, zastępowała go Hiszpania, acz przy ostatnim ponownie filmowcy tu wrócili. To jednak nie przeszkadza turystom i zarabiającym na nich, zwłaszcza organizatorom licznych wycieczek śladami serialu. Nie trzeba ich specjalnie szukać, czy zamawiać – są widoczni w głównych punktach miasta. Wystarczy wybrać. Jest to dobrze zorganizowane, większość miejsc filmowych mogłaby się uczyć od mieszkańców i władz Dubrownika.

Na wycieczkę decydują się osoby bardziej i mniej obeznane z samym serialem, jak i sposobem tworzenia filmów. Przewodnik pokazuje kadry filmów i opowiada, w jaki sposób sceny są realizowane, jakie filmowe sztuczki są zastosowane i jak jedno miejsce w rzeczywistości staje się różnymi sceneriami w filmach. Przypomina to sposób zwiedzania Hobbitonu, tyle że w żywym mieście. Warto tylko pamiętać o tym, że wycieczki nie pokazują wszystkich lokacji. Na niektóre tylko nakierowują.

Dubrownik: Fort Lovrijenac

Znajdujący się na zewnątrz murów miejskich Fort Lovrijenac według podań został zbudowany w trzy miesiące na początku XI wieku na wieść, że Wenecja chce zbudować swój fort na stałym lądzie dla zaszachowania Raguzy. Jednak pierwsza wzmianka o forcie św. Wawrzyńca podchodzi dopiero z 1301 roku. Fortyfikacja została posadowiona na skale, która wznosi się prawie 40 metrów ponad poziom morza. Trzeba się trochę wysilić, by się tutaj wdrapać. Nad bramą widnieje napis NON BENE PRO TOTO LIBERTAS VENDITUR AURO, czyli „Wolność nie jest na sprzedaż [nawet] za wszystko złoto”. Samo „libertas” było oficjalnym zawołaniem Republiki Raguzy.

Natomiast w serialu „Gra o Tron” fort Lovrijenac w zależności od potrzeb grał Czerwoną Twierdzę i mury Królewskiej Przystani . W serialu jest to pierwsze miejsce spotkania Sansy z ser Dontosem podczas turnieju Joffreya, jak zresztą dużą część tej sekwencji, włącznie z walkami czy wycieraniem krwi nagrywano w murach twierdzy; jest to także miejsce rozmowy królowej Cersei z Littlefingerem na temat wyższości władzy nad wiedzą. Wstęp do fortu jest dodatkowo płatny (najczęściej oprócz kosztów wycieczki), ale bilet ten jest łączony z biletem na mury.

Znajdujące się poza murami Starego Miasta podnóże fortu Lovrijenac to miejsce rozmowy Sansy z Littlefingerem na molo i biedne rejony stolicy, ulokowane nad samą wodą. Tu właśnie miała miejsce słynna rzeź niewiniątek w Królewskiej Przystani. Zresztą tu też kręcono kilka ujęć nad Czarnym Nurtem, czy około portowych w Królewskiej Przystani.

Stare Miasto w Dubrowniku

Z kolei Park Gradac to  miejsce królewskiego wesela króla Joffreya i królowej Margaery. Obecnie wygląda dość niepozornie. W porównaniu z resztą Dubrownika wręcz nieciekawie, ale dawało filmowcom dość dużą swobodę w budowaniu scenografii uczty. Kilka scen kręcono także w okolicy bramy Pile, bardziej wykorzystując tutejsze małe przejścia, jak i plac, dość dobrze widziany z murów.

Stare Miasto Dubrownika, choć rozległe,  można w całości objąć wzrokiem. Nie przeszkadzało to twórcom „Gry o Tron”, by nieodległe od siebie miejsca w serialu rozrzucić na dwóch kontynentach. I tak z twierdzy Lovrijenac widać basztę Minčeta, która w serialu miała swoją scenę w Essos, w mieście Qarth. Użyto ją jako fragment Domu Nieśmiertelnych: Daenerys krąży wokół kamiennej wieży w poszukiwaniu swoich smoków, gdy nagle w magiczny sposób znika.

Baszty i mury miejskie

Sama baszta pochodzi z początku XIV wieku, ale półtorej wieku później ze względu na zagrożenie ze strony Wenecji i Konstantynopola została umocniona wraz z całym systemem murów i wież obronnych miasta. Zwiedza się ją wraz z resztą murów. Cały stary Dubrownik można obejść murami. Pięknie stąd widać dachy domów, zresztą także wykorzystywane w „Grze o tron”.

Kolejnym miejscem na murach, które jest istotne w serialu HBO, to twierdza Bokar. Tym razem znów jest to Królewska Przystań. To tu Tyrion wraz z Varysem przygotowywali się do ataku floty Stannisa. Na samą Bokar niestety obecnie wejścia nie ma, ale z murów bardzo dobrze ją widać. Na murach też znajduje się miejsce, w którym Góra ćwiczył do walki z Oberynem. Niestety również niedostępne do oglądania.

Dubrownik: Schody Jezuickie

Słynny marsz pokutny Cersei Lannister z 5. sezonu „Gry o Tron” odbył się ulicami Dubrownika. Przynajmniej kawałeczek. Początek miał miejsce na Schodach Jezuickich pod kościołem jezuitów p.w. św. Ignacego Loyoli do Placu Gundulić. W samym filmie oczywiście barokowego kościoła nie widać. Po pierwsze, to miał być sept, a nie kościół, a po drugie i przede wszystkim – Kościół w Chorwacji nie zgodził się na wykorzystanie wizerunku ich budynków. Również w szerokich ujęciach Królewskiej Przystani warto zwrócić uwagę na fakt, że kościelne wieże mają nieco zmienioną architekturę. Nie chodzi tylko o usunięcie krzyży, ale modyfikację kształtu wież.

Widok ze schodów (Dubrownik)
Widok ze schodów

Swoją drogą, w szóstym sezonie, gdy marsz pokutny miała odbyć królowa Margaery, twórcy nagrywali ujęcia w hiszpańskiej Gironie – władze Dubrownika trochę przesadziły z żądaniami finansowymi. Widać pewne różnice między obiema scenami, tym łatwiej zauważalne, gdy widziało się to miejsce na żywo. Krążyły plotki, że marsz wstydu spowodował kontrowersje i przez to władze nie chciały filmowców, ale chodziło o finanse.

Dubrownik i „Ostatni Jedi”

Drugą istotną produkcją filmową, która wykorzystała uroki Dubrownika, były „Gwiezdne Wojny. Epizod VIII: Ostatni Jedi” Riana Johnsona. Niestety, wiele ujęć miasta nie znalazło się w finalnej wersji filmu, gdzie Dubrownik jako Canto Bight, rozrywkowe i luksusowe miasto na planecie Cantonica. Prawdziwe lokacje na ekranie widzimy zaledwie niecałą minutę i to w wątku dla filmu mówiąc delikatnie, niepotrzebnego.

Gwiezdna Saga nie jest tak mocno obecna w Dubrowniku jak „Gra o tron”, ale jest. Obecnie są do wyboru dwie lub trzy wycieczki śladem VIII Epizodu. Polecamy tę – Star Wars Dubrovnik, z prostej przyczyny. Przewodnik był wielkim fanem filmu, więc jego opowieści z pobytu ekipy filmowej w Dubrowniku i opowiadanie o konkretnych scenach w filmie to była klasa sama w sobie! Dodatkowo to on odpowiadał za umieszczanie wielu przecieków z czasu kręcenia w sieci. Natomiast bardzo fajne jest to, że niektóre miejsca grają jednocześnie w „Gwiezdnych Wojnach” jak i „Grze o tron”.

Stradun, główny deptak Dubrownika

Szczególnie łatwo rozpoznawalna w filmie jest wspomniana już ulica Stradun, na której odbywał się fragment pościgu za Finnem i Rose na fathierze. Przewodnik opowiadał o dekoracjach zamontowanych na witrynach sklepów, które przez kilka dni zwyczajnie funkcjonowały z taką dekoracją. Swoją drogą Stradun to główny deptak Dubrownika, trudno to miejsce przeoczyć. Dość charakterystycznym miejscem, acz niewykorzystanym w filmie jest Wielka Fontanna Onufrego, podobnie jak z drugiej strony ulicy, kościół św. Błażeja. 

Dubrownik pojawił się także w serialu „Sukcesja” oraz filmie „Robin Hood: Początek” (2018) Otto Bathursta gdzie grał zamek w Nottingham.

Dubrownik: Plaża Banje

Plaża Banje w „Ostatnim Jedi” to miejsce, gdzie Finn i Rose nielegalnie zaparkowali statek, co stało się źródłem całego nieporozumienia. Znajduje się na zewnątrz miejskich murów, za bramą Ploče. Przy niej też ulokowało się całe zaplecze techniczne dla filmowców. Zdjęcie plaży zostało wykonane z wjazdu do hotelu Exelsior. Łatwo nawet znaleźć barierkę widoczną w filmie.

Dwa następne miejsca są już zdecydowanie trudniejsze do znalezienia. To kolejne uliczki, którymi w „Gwiezdnych Wojnach” miał miejsce szaleńczy pościg za głównymi bohaterami. Dla jasności: nikt z głównej obsady aktorskiej nawet nie był w Dubrowniku.

Uliczki Dubrownika

Same zaułki są na tyle słabo widoczne w krótkich i rozmazanych ujęciach, że wiedza o ich udziale w filmie pochodzi głównie stąd, że można było zauważyć tutaj ekipy filmowe i kosmiczne dekoracje. Jeden to boczna uliczka od Stradunu. Tu jeszcze można trafić przypadkiem.

Z drugim jest zdecydowanie gorzej. Bez przewodnika nie tylko nie znaleźlibyśmy tego miejsca, ale przede wszystkim nie rozpoznalibyśmy go. Dobudowano tu kilka rzeczy tanim kosztem i nagrano szybkie ujęcia. Wierzymy na słowo, że to jest to. Swoją drogą ta druga uliczka jest przedłużeniem miejsca, gdzie w czwartym sezonie „Gry o tron”, spotykamy Oberyna przy wejściu do burdelu Littlefingera. Pamiętamy, w pierwszym sezonie wejście wyglądało inaczej i znajdowało się w Mdinie na Malcie.

Pałac Rektorów

Dubrownika w „Gwiezdnych Wojnach” pierwotnie miało być więcej. Zbudowano w kilku miejscach efektowne dekoracje, nakręcono więcej ujęć. Niektóre świetnie zapowiadające się sceny wycięto. Choćby tę kręconą w Pałacu Rektorów, tam miała być jakaś kosmiczna łaźnia – spa, z mnóstwem obcych.

Swoją drogą Pałac Rektorów pojawił się także w „Grze o tron”. W drugim sezonie są to wnętrza posiadłości Króla Przypraw. Podobnie jak w „Gwiezdnych Wojnach”  kręcono tu jedynie słynną klatkę schodową, do której można zajrzeć przez drzwi. Niestety podczas naszej wizyty pałac znajdował się w remoncie, więc nie było szansy, by go zwiedzić.

Ulica św. Dominika

Ostatnią wspólną lokacją są okolice kościoła św. Dominika (nieczynny obecnie) i ulica św. Dominika. W „Ostatnim Jedi” zbudowano tu dość sporą dekorację, scen jednak nie wykorzystano w finalnym montażu. Za to w „Grze o tron” dzieje się tu całkiem sporo. Ulica pojawia się kilka razy. Choćby gdy Tyrion i Bron spacerują i słyszą historię o Demonicznej Małpie. To też miejsce, w którym obrzucono Joffreya łajnem.

Wyspa Lokrum

Dwie kolejne lokacje z „Gry o tron” wymagają oddalenia się od samego miasta. Nieopodal starówki Dubrownika leży mała wysepka Lokrum. Każdego dnia kursują do niej promy z Dubrownika, a wyspa jest popularnym celem turystów. Dziś Lokrum ma status rezerwatu przyrodniczego, toteż nie ma na niej stałych mieszkańców ani miejsc noclegowych. Bilet na prom na Lokrum uprawnia do zwiedzania wyspy, a także plażowania.

Pierwsze wzmianki o wyspie Lokrum pochodzą z drugiej dekady XI wieku, kiedy to swoje opactwo założyli tutaj benedyktyni. Na wyspie w 1192 roku rzekomo rozbił się okręt króla Anglii Ryszarda Lwie Serce, gdy wracał z wyprawy krzyżowej. W podzięce za cudowne ocalenie, obiecał wybudować tutaj kościół. Ostatecznie benedyktyni musieli obejść się smakiem, bo kościół król Ryszard ufundował w Raguzie. Dziś na jego miejscu wznosi się barokowa katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Wracając na Lokrum: niszczycielskie trzęsienie ziemi z 1667 roku nie ominęło wyspy i zniszczyło opactwo. Mnisi opuścili wyspę w 1798 roku, podobno obrzucając ją przy tym klątwą.

Dawne opactwo benedyktyńskie było scenerią dla twórców „Gry o tron”: tutaj kręcono ogrody kupieckiego miasta Qarth. Nie zabrakło tam informacji, że światowej sławy serial HBO – „Gra o tron” – był kręcony w tym miejscu i w Dubrowniku. Można nawet sobie zasiąść na żelaznym tronie.

Lokrum: Fort Royal

Wyspa Lokrum przechodziła z rąk do rąk: w 1806 roku Francuzi wybudowali tutaj Fort Royal. Baszta fortowa twórcom „Gry o tron” posłużyła jako wieża Domu Nieśmiertelnych. Tyle że została dużo, dużo podwyższona za pomocą technik komputerowych. Później wyspa należała do rodziny Habsburgów i wżenionej w nią rodziny Windisch-Graetz, co doprowadziło po upadku Austro-Węgier do sporu z Jugosławią o prawa do wyspy.

W początku lat 50. XX wieku na wyspie Lokrum założono ogród botaniczny, zaś dekadę później całą wyspę ogłoszono rezerwatem przyrody. W ogrodach dawnego opactwa nietrudno spotkać dziko żyjące króliki, a pawie są częstym widokiem. Zresztą te bajeczne ptaki o orientalnej urodzie również wystąpiły w „Grze o tron” w Qarth – pamiętacie figury pawi z drogocennych metali, wysadzane klejnotami? To właśnie pawie z Lokrum zainspirowały scenografów.

Arboretum w Trsteno

Kolejnym miejscem nieopodal Dubrownika, w sam raz na krótki postój, jest arboretum Trsteno. Założone przez lokalną arystokratyczną rodzinę w 1502 roku, jest najstarszym ogrodem botanicznym w Chorwacji i niegdyś uważany za najpiękniejszy w Europie. Arboretum Trsteno to też ogrody Królewskiej Przystani z „Gry o tron”. To tutaj Królowa Cierni i Margaery rozmawiają z Sansą na temat Joffreya Lannistera.

Ostatnią lokacją z „Gry o tron”, o której wiemy, ale której nie udało nam się zobaczyć, to hotel Belvedere. A raczej ruina tegoż hotelu. Podobno tam też kręcono jakieś ujęcia do siódmego sezonu, ale gdzie i jak nie udało się nam tego potwierdzić. Sama ruina zaś nie zachęca. Poza filmami jeszcze jedną popularną atrakcją w Dubrowniku wjazd kolejką linową na górę Srdj (Srđ) liczącą sobie 412 m n.p.m., lub przepłynąć się wokół murów starego miasta. To ostatnie bywa łączone z wycieczką z „Gry o tron”.

Dojazd i nocleg

Dubrownik do dziś jest w pewien sposób oddzielony od Chorwacji. Obecnie jest chorwacką eksklawą, więc by do niego dojechać z innych części kraju, trzeba przekroczyć granicę Bośni (najczęściej dwukrotnie). Można też próbować dostać się tu samolotem (LOT ma w swojej ofercie takie połączenie), a nawet drogą morską. Warto pamiętać, że ceny w Dubrowniku są bardzo wysokie, więc jeśli jedzie się samochodem, lepiej parkować i wynająć nocleg poza centrum (niekoniecznie hotel, może być apartament lub Airbnb). Niemniej jednak to piękne i magiczne miasto, które nawet bez filmów potrafi oczarować. A z magią ekranu to prawdziwa wyprawa w inny świat.

Kto wie, może pewnego dnia pojawi się tu James Bond, tak kiedyś odgrażali producenci. Tymczasem więcej o „Gwiezdnych Wojnach” w tym miejscu możecie przeczytać tutaj.

Jeśli spodobał Ci się wpis polub nas na Facebooku.

Szlak chorwacki
Dubrownik
Szlak filmowy
Dubrownik
Share Button

Komentarze

Rekomendowane artykuły