Maskat (arab. مسقط lub Muskat z ang. Muscat lub Masqaṭ) jest stolicą Omanu, pięknie położoną nad Zatoką Omańską i otoczoną przez góry Al Hajar (można to tłumaczyć jako Góry Skaliste). Przez południową część miasta przebiega obecnie zwrotnik Raka. Słowo „obecnie” może trochę zaskakiwać, więc trzeba przypomnieć tutaj, iż szerokość geograficzna zwrotników zależy od nachylenia ekliptyki do równika niebieskiego. A że kąt tego nachylenia zmienia się w czasie, więc oba zwrotniki się przesuwają. Jak na bliskowschodnie standardy miasto jest wręcz niepozorne, a jego zwiedzanie nie jest istotnym punktem wizyt w Omanie. Niemniej jednak są tu też ciekawe kulturowo atrakcje.
Spis treści
Maskat: Historia miasta i Omanu
Żeby móc coś więcej powiedzieć o Maskacie, najpierw trzeba zapoznać się pokrótce z historią Sułtanatu Omanu. Nadmorski obszar obecnego Omanu od czasów starożytnych (a wręcz i prehistorycznych – odkryto tu ślady Nubijczyków z okresu plejstocenu) był zasiedlany przez koczownicze ludy ze wschodu, które znajdowały tu warunki do osiedleńczego trybu życia: bogate w ryby wody morskie sprzyjały rybołówstwu, wilgotny klimat umożliwiał rolnictwo i hodowlę bydła, a dogodne położenie sprzyjało handlowi. Luksusowe jak na Półwysep Arabski warunki klimatyczne i położenie budziły zazdrość. Oprócz plemiennych waśni, ludy Omanu nękały napaści perskie, tureckie, a na początku XVI wieku zaczęli osiedlać się tutaj Portugalczycy. To właśnie oni założyli miasto Maskat. Zostało ono następnie przejęte w 1581 roku przez Turków Ottomańskich. Plemiona arabskie skorzystały z walk między Portugalczykami a Turkami i wywalczyły własne państwo.
W połowie XVIII wieku do władzy doszła obecnie panująca dynastia. Oman rozpoczął wyścig z Portugalczykami i Brytyjczykami o dominację w tym regionie świata i nie tylko, bowiem jedną z najistotniejszych kolonii Sułtanatu był Zanzibar. Ostatecznie Oman wpadł w zależność od Wielkiej Brytanii, choć zachował niepodległość i to jako dwa państwa: Sułtanat Maskatu i imamat Omanu, taki podział utrzymywał się w latach 1913 – 1957, potem Wielka Brytania potwierdziła niepodległość jednego państwa, zachowując w nazwie odrębność sułtanatu i imamatu. Dopiero jednak obecny sułtan, Kubus ibn Said, dokonał całkowitego zjednoczenia państwa w 1975 roku, gdy jego oficjalną nazwą stał się po prostu Sułtanat Omanu. Oman jest jedną z kilku istniejących obecnie monarchii absolutnych na świecie. Pozostałe to Watykan, Arabia Saudyjska, Katar, Eswatini i Brunei.
Bait Al Zubair, muzeum omańskie
Wiele na temat historii, a przede wszystkim kultury Omanu można się dowiedzieć w muzeum Bait Al Zubair. Jest ono płatne, zawiera zarówno stroje, tradycyjną broń, instrumenty, ale też monety, znaczki i inne rzeczy z kolekcji sułtana. W środku nie można robić zdjęć, jedynie na zewnątrz.
Ciekawą rzeczą, na którą można natknąć się w muzeum, są także łodzie, a także malunki i inne przedstawienia sugerujące olbrzymie ilości wody, w tym wydawałoby się pustynnym kraju. Nic bardziej mylnego. Oman jest w większości krajem położonym w górach, więc gdy nadchodzi pora deszczowa, rzeki wylewają i faktycznie jest to podmokły kraj.
Meczet Mohameda Al Ameena
Religią dominująca w kraju jest islam, a dokładniej ibadytyzm, odmiana charydżyzmu. To trzeci, ale najmniejszy, z trzech głównych odłamów islamu (obok szyizmu i sunnizmu). Ta własna odrębność religijna sprawia, że meczety są trochę inne, niż te powszechnie spotykane sunnickie. Trochę bardziej w stronę irańską, albo raczej gdzieś po środku, szukające swojej własnej drogi.
Nie spodziewaliśmy się, że meczet Mohameda Al Ameena będzie można zwiedzać, nie mieliśmy takiej informacji. Ku naszemu zaskoczeniu i radości, pan z ochrony (lub czegoś takiego) zaprosił nas do środka, po skompletowaniu stroju (kobieta musi mieć całkowicie zakryte ręce, nie tylko ramiona). Meczet może pomieścić aż 21 tysięcy wiernych, licząc miejsca wewnątrz i na zewnętrznym dziedzińcu. Jest naprawdę piękny, misterne dekoracje w białym kamieniu robią wrażenie! Meczet został oddany do użytku w 2014 roku. To nowy budynek, oświetlony w nocy. Nie tak imponujący jak meczet sułtana Kabusa, ale zawsze.
Wielki Meczet sułtana Kabusa
Główną świątynią Omanu jest Wielki Meczet sułtana Kabusa . Powstał na zlecenie sułtana Kubusa ibn Saida al Saida, jego budowa została ukończona w 2001 roku. Wewnątrz i na zewnątrz mieści w sumie 20 tysięcy wiernych. W wyznaczonych, krótkich godzinach, jest dostępny dla zwiedzających (od 8 do 11). Przed meczetem jest duży parking, gdzie można zostawić auto i następnie należy podejść do wyznaczonego dla turystów wejścia. Tam policja szariatowa weryfikuje poprawność stroju, zwłaszcza kobiecego. O ile nie ma specjalnej narzuty do wypożyczenia jak było to a Abu Zabi, to tutaj znacznie bardziej restrykcyjnie pilnują, by spod chusty nie wystawał choćby kosmyk włosów.
My jesteśmy gośćmi i powinniśmy się dostosować do panujących tutaj zasad, jeśli chcemy od środka zobaczyć meczet. A chcemy, bo naprawdę warto! Z zewnątrz piękny biały piaskowiec, wewnątrz misternie rzeźbione drewno i piękne żyrandole z Włoch. Największy z nich jest jednocześnie największym żyrandolem świata, a mierzy 14 metrów wysokości!
Za to nie udało się prześcignąć Emiratów, jeśli chodzi o dywan. Ten znajdujący się w tym meczecie jest zaledwie drugim największym na świecie. Waży jakieś 21 ton, wyprodukowano go w Iranie i składa się z 1,7 miliardów węzłów.
Cały kompleks liczy sobie jakieś 416 tys. metrów kwadratowych. Oprócz meczetu, olbrzymiego parkingu znajdziemy tu też mnóstwo przepięknej i zadbanej roślinności.
Suk w Muskacie
Jak w każdym szanującym się arabskim mieście, tak i tu musi być targowisko. To, co się wydaje być główną ulicą starego miasta Maskatu, biegnąca nad Zatoką promenada i suk, jest w rzeczywistości miastem w metropolii Maskatu – Matrah (Mutrah). Trudno jednak się rozeznać, gdzie jedno miasto się kończy, a zaczyna drugie. Trzeba przyznać, że Maskat-Matrah jest naprawdę ładne: czyste, zadbane, nierzadko z wiekową zabudową. I tutaj uderza podobieństwo do zanzibarskiego Stone Town: widać, że to są włości jednego sułtanatu.
Bardzo podobał nam się suk: przyjemne, klimatyczne miejsce do pokrążenia po nim, potargowania się i drobnych zakupów. Czyste, zadbane, bezpieczne i w większości nie aż tak bardzo turystyczne. Zwłaszcza jak się odejdzie od głównych wejść, można tam zobaczyć choćby garnki czy stroje dla zwykłych mieszkańców. Takie rzeczy lubimy. Owszem, jest też część wybitnie turystyczna, podobnie jak i jest tutejszy złoty suk, ale cały targ robi fenomenalne wrażenie. Trochę dalej od reszty suku znajduje się z kolei targ rybny.
Maskat: Promenada i zwiedzanie
Okoliczna promenada Corniche jest również bardzo ciekawa. Tu widać jak skały wchodzą w morze, co jest typowe dla Omanu. To górzyste państwo. Poza sukiem i muzeum oraz dwoma meczetami, na uwagę zasługuje również opera. Choć niestety odstraszył nas fakt, że zwiedzanie coraz bardziej ogranicza się do sklepów. Za to prawie obowiązkową wycieczką z Maskatu jest oglądanie delfinów w Zatoce Omańskiej. Corniche z francuskiego znaczy tyle, co droga na krawędzi, czy przy górach. Nazwa pochodzi z Lazurowego Wybrzeża, gdzie droga ta łączy Niceę z Mentoną i przecina Monako. To sprawiło, że w krajach arabskich stała się popularną nazwą dla promenady przy wodzie, trochę gubiąc pierwotne znaczenie. Corniche można spotkać w miastach takich jak Doha, Kair, Aleksandria czy Abu Zabi.
W Maskacie nie znajdziemy za to jednej rzeczy. Wielkich drapaczy chmur. Z jednej strony wyróżnia się tym mocno od Emiratów, z drugiej nadaje to miastu niesamowitego, jednolitego klimatu, którego próżno szukać w głośnych i nowoczesnych ZEA. Maskat doskonale łączy w sobie tradycję i zrównoważony rozwój. Choć przy niskiej zabudowie miasto staje się bardzo rozległe, więc by je zwiedzać, bardzo przydaje się samochód, własny lub wynajęta taksówka. W stolicy można też znaleźć wycieczki do Wahiba Sands, albo Wadi Bani Khalid (często są łączone) i innych, mniej popularnych miejsc w kraju.
Znaczenie nazwy Maskat
Nie jest dokładnie jasne, co znaczy nazwa stolicy Omanu. Jedne teorie mówią, że miasto Maskat oznacza miejsce którym można rzucić kotwicę (Sumerowie nazywali mieszkańców tej okolicy ludźmi morza), inne, że to „napompowana skóra”. Jeszcze inne nawiązują do staroperskiego słowa, które oznaczałoby „silnie pachnące”. To ostatnie zapewne odnosi się do przypraw, a skoro tak to trudno nie skojarzyć jej z rośliną o nazwie muszkat (lub muszkatowiec, czy muszkatołowiec korzenny, łac. Myristica fragrans), z którego ziaren powstaje gałka muszkatołowa. Nie uprawia się jej powszechnie w Omanie (za to choćby na Sri Lance), ale handel przyprawami był bardzo ważny na Półwyspie Arabskim.
Natomiast skoro już jesteśmy przy nazwach Oman znaczy tyle, co ukryta ziemia. Pamiętajmy, że tu blisko linii brzegowej wznoszą się góry, więc coś w tym jest. Zaś z ciekawostek, jest to jedyne państwo na literę „o”. Na siłę można jeszcze wspomnieć o Osetii, ale ta nie jest niepodległym krajem (częściowo autonomia rosyjska i częściowo samozwańczy obszar Gruzji).
Jeśli spodobał Ci się wpis polub nas na Facebooku.
Szlak omański | ||
Maskat |