Płowdiw (Plovdiv): atrakcje, zwiedzanie, co zobaczyć

Płowdiw, Forum i Odeon

Płowdiw (bułg. Плoвдив, Plovdiv) to jedno z najstarszych, najważniejszych i mających najwięcej do zaoferowania turystom miast Bułgarii. Dziś to drugie miasto Bułgarii, jeśli chodzi o wielkość i znaczenie. Miejsce z bogatą historią, rzymskimi zabytkami, osmańskimi domami, bułgarskim odrodzeniem i oczywiście śladami socrealizmu. Nie jest prężnym ośrodkiem turystycznym, to raczej żyjące po swojemu miasto, warte zobaczenia. W końcu to jak wspominaliśmy drugie najważniejsze miasto w kraju.

Historia Płowdiwu

Ulokowany u podnóża pasma Rodopy, Płowdiw należy do najstarszych miast Europy. Jego okolice były zamieszkane jeszcze na długo przed I tysiącleciem przed naszą erą. Wiadomo, że znajdował się tu gród Traków o nazwie Eumolpias, który w 342 roku przed naszą erą podbił Filip II Macedoński. Wówczas przemianowano nazwę miasta na Filipopolis.

W roku 46 naszej ery miasto zostało przejęte przez Rzymian, którzy nadali mu nazwę Trimontium, dlatego, że rozciągało się wówczas na trzech wzgórzach. Po upadku Rzymian zajęły je plemiona bułgarskie. Był częścią ich pierwszego imperium. Później przejęło go Bizancjum, stał się wówczas twierdzą na granicy. Warto odnotować, że w 250 roku miasto zostało najechane i mocno zniszczone przez Gotów.

W 1363 został podbity przez Turków i nadano mu nazwę Filibe. Powrót do Bułgarii zaczął się wraz z zakończeniem wojny rosyjsko-tureckiej w 1878 roku. Wówczas nadano miastu nazwę Płowdiw. Od 1886 był już częścią Bułgarii. Z powodu organizowanych tam targów, miasto bardzo szybko stało się ważnym ośrodkiem handlowym. Natomiast wraz z odrodzeniem Bułgarii wiele wskazywało na to, że Płowdiw mógłby stać się jej stolicą, jednak z przyczyn politycznych ostatecznie wybrano dużo mniejszą wówczas Sofię. Wojny nie zostawiły dużych śladów w mieście, ale już komunizm owszem.

Siedem wzgórz Płowdiwu

Podobnie jak Rzym, Bergen, Lwów czy Ateny, Płowdiw jest położony na siedmiu wzgórzach. Przynajmniej z pewnego punktu widzenia. Rozrósł się w pewnym momencie na siedem wzgórz, ale dziś jedno z nich – Markowo Tepe – zostało zrównane z ziemią i zabudowane, więc zostało tylko sześć. Są to Bunardżik Tepe, Dżendem Tepe, Sachet Tepe, Dżambaz Tepe, Taksim Tepe oraz Nebet Tepe (Небет тепе).

To ostatnie, zwane między innymi Wzgórzem Straży, liczy sobie 203 m n.p.m. i na jego szczycie znajduje się pozostałość twierdzy Pŭldin. To dobry punkt widokowy na miasto. Najstarsze ślady ludzkiej bytności w tym miejscu datuje się na okolice roku 3500 przed naszą erą. Są tu jednak pozostałości po fortecy, która wznosiła się tu zarówno w czasach trackich, rzymskich, jak i późniejszych. Była wielokrotnie przebudowywana, ale ocalały jedynie fragmenty. Pozostały tu także oryginalne skały. Niegdyś był to istotny punkt obserwacyjny. Wchodzi się tu wprost ze starego miasta, całkowicie za darmo.

Sahat Tepe lub wzgórze Danowa znajduje się w miarę blisko centrum i góruje nad nim. Jest charakterystyczne ze skałą na wierzchołku. Wznosi się tu wieża nadawcza i wieża zegarowa. Tu mieści się między innymi letnie kino.

Jednak lepszym terenem spacerowym jest Wzgórze Bunardjika zwane też Wzgórzem Wyzwolicieli. Na szczycie znajduje się pomnik – Alosza (Alyosha). Upamiętnia on armię sowiecką. Sam Alosza to liczący sobie 11 metrów pomnik zwykłego radzieckiego żołnierza. Prawdziwy Alosza, którego uwieczniono, walczył na froncie ukraińskim. Druga wersja historii nazwy mówi, że „Alosza” to była pieśń będąca do 1989 hymnem Płowdiwu, więc dlatego tak nazwano ów monument. Jest też pomnik Astronautów i miejsce na imprezy plenerowe. Z obu wzgórz mamy dobry widok na Płowdiw. To dość spory park spacerowy, miejsce gdzie spacerują rodziny z dziećmi, ale też bawi się młodzież.

Płowdiw: Amfiteatr

Pomijając twierdzę, w Płowdiw jest więcej zabytków pochodzących z czasów rzymskich. Najważniejszy z nich i zdecydowanie najlepiej zachowany to teatr rzymski w Płowdiwie. Udostępniony do płatnego zwiedzania, ale jednocześnie ogrodzony płotem, przez który można rzucić okiem na sam teatr. Prawdopodobnie powstał w czasach rządów cesarza Trajana, gdzieś około 116 roku naszej ery. Do dziś może pomieścić nawet i 7000 osób w 28 rzędach, co także jest wykorzystywane, bo poza funkcją muzealną odbywają się tu koncerty i imprezy plenerowe. Prawdę mówiąc nawet podczas zwykłego zwiedzania elementy związane z oświetleniem czy nagłośnieniem nie są usuwane. Także scena jest podwyższona, za nią zaś znajduje się charakterystyczna, trzypiętrowa ocalała budowla. Siedzenia zostały oryginalne. Teatr wyróżnia się w krajobrazie Płowdiwiu.

Amfiteatr odrestaurowano w latach 70. XX wieku nadając mu obecny charakter. Można z niego oglądać miasto, ale też w niektórych miejscach widać jak góruje nad okoliczną zabudową. Natomiast już swoistą ciekawostką jest to, że pod nim znajduje się tunel samochodowy.

Płowdiw i rzymskie zabytki

Inne rzymskie budynki miały mniej szczęścia. Rzymskie forum można oglądać za darmo. A raczej to, co z niego zostało. W centrum dawnego forum znajduje się szkaradny, socrealistyczny budynek poczty. Samo forum w dużej części pełni rolę spacerową i niestety jest mocno zaniedbane. Ustawiono tablicę informacyjną, niestety w całości po bułgarsku.

Lepiej powiodło się stadionowi. Powstał on w II wieku naszej ery za rządów cesarza Hadriana, choć są też informacje datujące go na koniec I wieku. Niestety w dużej części znajduje się on pod budynkami, nie został odkopany, ani odtworzony. Bez problemu można zobaczyć odsłonięty fragment, który ilustruje jak to wyglądało, resztę wraz z multimedialną prezentacją można obejrzeć po zakupie biletu. Udostępnienie tej części turystom oraz zrobienie kładki, z której można oglądać go za darmo z góry, to już dodatek z początku XXI wieku, choć pierwsze prace w tym kierunku rozpoczęto w 1976 roku. stadion odkryto dopiero w 1923 roku. Stadion jest też wykorzystywany do imprez, my widzieliśmy jak szykowano się do jakiegoś wesela.

Kolejne miejsce to odeon z II wieku. Opuszczony w IV wieku, są tu też ślady niszczycielskiej działalności Gotów z 250 roku. Dziś trochę obudowany przez budynki, więc z zewnątrz przypomina to, co było z łaźnią w Warnie. Niestety podczas naszej wizyty odeon był zamknięty dla zwiedzających.

Jeszcze jedno miejsce to muzeum bazyliki biskupiej. Dziś zostało osłonięte budynkiem, między innymi po to by chronić mozaiki. Stanowi uzupełnienie rzymskich atrakcji Płowdiwu. Mozaiki zaś można oglądać także w domu Eirene. Posiadłości z III wieku, dziś zabudowanej przez muzeum. To z kolei przypomina muzea rzymskie w Kartaginie.

Centrum miasta i Kapana

Centrum Płowdiwiu jest podzielone na dwie różne części rozdzielone bulwarem Cara Borysa III, ciągnącym się z północy na południe. Cześć zachodnia jest bardziej nowoczesna, pełna knajpek, ulic handlowych i typowo miejskiej zabudowy. Większość powstała w XIX wieku, choć zdarzają się tu też socrealistyczne potworki. Przecina ją deptak – Kniazia Aleksandra I, głównie przeznaczony do ruchu pieszego. Życie toczy się przy placu Stefana Stambolowa, gdzie znajduje się fontanna.

Spokojniej jest w północnych zaułkach. To tak zwana Kapana (co po bułgarsku znaczy tyle co „pułapka”), gdzie jest sporo małych restauracji, ale też budynków mieszkalnych. To też cześć artystyczna, pełna murali i czasem jakiś instalacji, żyje raczej wieczorem. Na południu zaś znajduje się park cara Symeona, a tam atrakcją są Śpiewające Fontanny. Zbudowano je w całkiem sporym basenie, lecz ie widzieliśmy co prawda jej pokazu multimedialnego. W samym parku zaś stosunkowo dużo rodzin z dziećmi. Ogólnie ta część miasta jest raczej przeciętna, ale również użytkowa. Tu faktycznie odpoczywają sami Bułgarzy. Ten fragment Płowdiwu, pomijając zabytki, raczej się nie wyróżnia.

Druga część to w większości osmański i ogólnie historyczny Płowdiw. I tu zdecydowanie warto poświęcić trochę czasu na wędrówki po malowniczych, brukowanych uliczkach. Znajduje się tu kilka bardzo charakterystycznych budowli. Nakładają się tu właśnie style tureckie i bułgarskiego odrodzenia, o którym pisaliśmy przy okazji Neseberu i Warny.

Płowdiw: Domy kupieckie

Jedną z nich jest dom Lamartine, zbudowany w 1830 roku. Zasłynął on z tego, że w 1833 goszczono w nim przez kilka dni francuskiego dyplomatę, wokół czego zbudowana jest historia tego miejsca. Dziś jednak zachwyca architekturą. Takich domów do zwiedzania jest kilka (choćby Balabanow, Klianti czy Hindlyan). Domy Lamartine i Balabanow można zwiedzać. Ten drugi to dom kupiecki, w którym raczej starano się odtworzyć klimat epoki.

Warto też zwrócić uwagę na muzeum etnograficzne. Przede wszystkim z powodu architektury. Już samo wyjście na dziedziniec pozwoli podziwiać urok tego miejsca. Dalej mamy też pozostałości murów i bramy. Najbardziej znana z nich to Hisar Kapia. To najstarsza zachowana średniowieczna zabudowa Płowdiwu. Obok niej jest plac o tej samej nazwie. Zwiedzenie tej części to przede wszystkim piękny klimat starówki z małymi sklepikami z pamiątkami i rękodziełem. Są tu też budynki muzeów czy uczelni.

Świątynie Płowdiwu

Do tego dochodzą świątynie. Najważniejsza z nich to Sobór Świętej Bogurodzicy (Катедрален храм Света Богородица), czyli katedra Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego. Powstała w 1844, ma formę pseudobazyliki.

Ciekawa jest też Cerkiew Świętych Konstantyna i Heleny (Св. св. Константин и Елена). Pierwsza cerkiew w tym miejscu powstała w IV wieku, natomiast obecna pochodzi z XIX wieku. Świątynię ufundował Wyłczo Czałykow.

W XIX powstała też katedra katolicka – świętego Ludwika (катедрала „Свети Лудвиг“). Zbudowano ją w kombinacji stylu neoklasycyzmu i neobaroku. Tej nie dało się zobaczyć ze względu na remont.

Tuż przy stadionie znajduje się Meczet Dżumaja. To jeden z najstarszych i największych meczetów osmańskich, które ocalały na Bałkanach. Powstał w czasie rządów Murada II, wcześniej istniała tu świątynia św. Petki.

Zwiedzanie Płowdiwu

Do Płowdiwiu najlepiej dotrzeć samochodem. Jest dobra droga z Sofii (jakieś 150 km), trochę dalej jest z Burgas (250 km). Jest to zdecydowanie najciekawsze duże miasto w Bułgarii, jakie widzieliśmy. Ogólnie Płowdiw jest do zobaczenia w jeden wymagający dzień. Więcej oczywiście potrzeba, gdy zdecydujemy się na muzea. Można jeszcze próbować dotrzeć do kilku miejsc poza centrum, jak wzgórze Młodych, czy wzgórze Braterstwa, na którym znajdują się kolejne mauzolea. Jest też możliwość popływania kajakiem po specjalnie zbudowanym kanale. Rzeka Marica nie jest wykorzystana turystycznie. Rano warto zacząć od części historycznej, zanim zrobi się tam tłoczno. Jeśli chodzi o bilety do starożytnych zabytków, to ich ceny można sprawdzić tutaj (tam można też dokopać się do godzin).

Jeśli podobał Ci się ten wpis, polub nas na Facebooku.

Szlak bułgarski
Płowdiw
Share Button

Komentarze

Rekomendowane artykuły