Burgas: atrakcje, zabytki i bułgarska riwiera

Solnisko Ługano, Burgas

Burgas (bułg. Бургас) to mniejsze niż Warna, ale wciąż oblegane, ze względu na lotnisko, miasto bułgarskiej riwiery Morza Czarnego. Jest przede wszystkim bramą na Słoneczny Brzeg (i Nesebyr), ale też dobrym miejscem wypadowym. Samo Burgas ma też własne atrakcje, przede wszystkim sanatorium, co czyni je popularnym kurortem wśród przybywających do Bułgarii turystów.

Historia Burgas

Historycznie samo miasto powstało dość późno, acz okoliczne tereny były zamieszkane jeszcze w epoce brązu. W okolicy jest kilka miejsc związanych ze starożytnością, które można dziś zwiedzać, od prehistorycznej świątyni Beglik Tash zaczynając, przez rzymskie Deultum czy Aqua Calidae. To właśnie to ostatnie miejsce zadecydowało o przyszłości Burgas. Były to termy rzymskie, które z czasem przejęło Bizancjum, a później Turcy. Właśnie w czasach Imperium Ottomańskiego zbudowano niewielką fortecę o nazwie Pyrgos, by była strażnicą na drodze od Morza Czarnego. Był to okres walk o te ziemie, które wówczas zaczęto nazywać Burgas.

Pyrgos z fortecy przekształciło się w osadę i przez wiele lat nic nie znaczyło. Zaczęło się rozrastać dopiero w XVII wieku, wówczas zmieniono mu nazwę na Ahelo-Pirgas, a następnie Burgas. Choć do drugiej połowy XIX wieku samo miasto było niewielkie, to jednak zaczęło wyróżniać się ekonomicznie ze względu na port, a także coraz istotniejszą produkcję. W 1865 roku stało się drugim najważniejszym portem tureckim na Morzu Czarnym (po Trabzon). Końcówka XIX stulecia wiąże się z intensywnym rozwojem Burgas.

Obecnie to czwarte miasto w Bułgarii (po Sofii, Płowdiwiu i Warnie), oraz najważniejszy port obok Warny. Miasto może poszczycić się także lotniskiem, które obsługuje większość ruchu turystycznego Riwiery Bułgarskiej. To także uzdrowisko, które przyciąga tak turystów, jak i kuracjuszy.

Kompleks Aqua Calidae

Aqua Calidae (Акве Калиде) w dawnych czasach było osobną osadą, o czym wspominaliśmy. Nosiło nazwę Thermopolis lub Therma. Gorące źródła nie tylko służyły celom higienicznym, ale uważano, że mają zdrowotne właściwości. Dziś kompleks ten znajduje się jakieś 15 kilometrów od Burgas. Mamy tam spory parking, co jest o tyle istotne, że poza autokarami z turystami przyjeżdża tu wielu Bułgarów. Przed wejściem są kraniki, ludzie nalewają tam ciepłą, mineralizowaną wodę do butelek. Dalej jest mały bar i sprzedaż biletów.

Kompleks składa się z dwóch części: ładnej i klimatycznej tureckiej łaźni, którą można zwiedzać i niewielkiego stanowiska archeologicznego, To drugie niestety jest obecnie ulepszane, tak by było atrakcyjniejsze dla turystów. Natomiast osoby, które chcą się bardziej leczyć w renomowanych obiektach mają tu cały kompleks wód mineralnych, właściwie tuż obok. Są to tak zwane Bułgarskie Łaźnie Mineralne.

Solnisko Ługano

Drugim miejscem, do którego przyjeżdżają masowo kuracjusze, jest solnisko Ługano. Jadąc na lotnisko, skręca się za mostem na jeziorze Atanasowsko i jedzie w kierunku Morza Czarnego. Tam czeka nas kompleks solny, kilka panew znajdujących się na różnym etapie odparowania. Za niewielką opłatę można wejść do solnych basenów lub natrzeć się błotem, później wyschnąć. Po wszystkim idzie się nad morze, by to z siebie zmyć. Jest tu bardzo dużo ludzi, a całość umiejętnie wykorzystana turystycznie. Jak się popatrzy na Alicante czy Trapani, to jedynie można się dziwić, że tam tego pomysłu nie skopiowano.

Centrum Burgas

Centrum Burgas sprawia wrażenie skrzyżowania uzdrowiska z socrealizmem i miastem przemysłowym, które zmienia się powoli w miejsce turystyczne. Jest kilka budynków z końca XIX wieku, ale też sporo późniejszych plomb. Niemniej jednak jako deptak jest popularne, a co ważniejsze, odbywają się tu różne imprezy plenerowe. Główne życie centrum toczy się wokół bulwaru Alego Bogorodi oraz ulicy Aleksandrowskiej. Ulica Aleksandrowska jest praktycznie wyłączona z ruchu samochodowego i to jest główny deptak miasta.

Przy muzeum archeologicznym mamy mały fragment zabudowań, reszta się nie wyróżnia. Jest kilka muzeów, w tym przyrodnicze, etnograficzne i historii miasta. Można też zwrócić uwagę na kościoły. Przede wszystkim na dużą świątynię Cyryla i Metodego. Ta robi wrażenie i bez wątpienia wyróżnia się od reszty. Wzniesiono ją w 1869 roku. W oczy rzuca się też ormiański kościół św. Krzyża z 1853 roku. Niewielki, za to w ścisłym centrum. Ma zdecydowanie inny styl od pozostałych cerkwi, acz wciąż tylko miejscami przypomina armeńską architekturę. Warto wspomnieć o kościele katolickim św. Bożej Rodzicielki, w którym odprawia się msze także po polsku.

Do tego dochodzi socrealistyczny akcent w centrum. Przede wszystkim monumentalny ratusz oraz hotel Bułgaria. Wysoki, wybijający się i przypominający o minionej epoce. Obok niego znajduje się niewielki park. Wieczorami ta część centrum żyje, stale są tu organizowane liczne atrakcje.

Burgas: Promenada, ogród i plaże

Podobnie jak to było w Warnie, tak i tu mamy olbrzymi Ogród Morski / Park Przymorski. Tu też koncentruje się duża część życia turystycznego. Podobnie jak w innych miastach nadmorskich w tym rejonie (np. Konstanca) tak i tu jest wyróżniające się, historyczne kasyno. Znajduje się on przy plaży. Ta jest zdecydowanie bardziej dostępna niż ta w Warnie (przy ogrodzie). Jest między innymi molo, będące jednym z symboli miasta. Znajdziemy tu także kilka restauracji i barów oraz wiele innych atrakcji. Po części parku jeździ kolejka, jest tu też pomnik Adama Mickiewicza (który spędził tu jakiś czas). Co roku organizowany jest tutaj festiwal piaskowy – Sand Fest Burgas, który powoli robi się jedną z najbardziej znanych, nowych atrakcji Burgas. Efekty pracy uczestników festiwalu można oglądać latem i wczesną jesienią (płatna atrakcja). Swoją drogą, plaża w Burgas ciągnie się kilometrami.

Centrum ochrony przyrody PODA

Bardzo innym i ciekawym miejscem jest PODA (Природозащитен център ПОДА). To mały rezerwat ptaków znajdujący się tuż przy Morzu Czarnym i ujściu z jeziora Mandrensko. To obszar z listy konwencji ramsarskiej i dobre miejsce do obserwowania ptactwa wodnego, a także choćby żółwi (udało się nam). Zalatują tu nawet pelikany. My widzieliśmy czaple, ibisy i kormorany. Wstęp jest płatny, parking znajduje się przy wjeździe. Wewnątrz dostaniemy lornetkę i mamy szansę pooglądać ptaki z tarasu. Potem można przejść się drogą i skorzystać z czatowni.

Tu warto wspomnieć, że Burgas jest bardzo ciekawie położone, nie tylko przy morzu, ale też przy trzech jeziorach – Mandrensko, Burgaskie i Atanasowsko. Wszystkie są schronieniem dla ptaków, ale takich dużych, zorganizowanych wycieczek tam nie ma. Natomiast przyrodniczo są o tyle interesujące, że mocno różni je zasolenie. Zaś jeśli chodzi ptaki, to przypomina on trochę bardziej wysuniętą na północ, rumuńską deltę Dunaju. Podobny klimat, choć nie mieliśmy szczęścia dostrzec pelikanów.

Zwiedzanie Burgas i okolic

Wspomnieliśmy o lotnisku, tu warto dodać jeszcze jedną rzecz. Poza tym, że jest ono całkiem spore i ruchliwe, to jeszcze znajduje się przy nim Muzeum lotnictwa. Trochę jak w Belgradzie czy Kijowie (lotnisko Żulany). Można też spróbować zobaczyć port, skąd są organizowane wycieczki na wyspę św. Anastazji (z małym monastyrem i latarnią morską).

Parkowanie w centrum jest dość ciężkie i to poza ścisłym sezonem turystycznym. Często też wymaga SMSów bułgarskich (jak w Warnie). O ile atrakcje czy muzea w centrum można obejść na piechotę, włączając to Park Przymorski, o tyle to wciąż głównie dodatkowe atrakcje. Niestety najciekawsze rzeczy wymagają samochodu. Zaś Burgas to też dobra baza wypadowa do zobaczenia Nesebyru czy Sozopolu.

Jeśli podobał Ci się ten wpis, polub nas na Facebooku.

Szlak bułgarski
Burgas
Share Button

Komentarze

Rekomendowane artykuły