Göbekli Tepe po turecku znaczy tyle co wybrzuszone wzgórze. Należy ono do tych miejsc, które najmocniej zapadają w pamięć. Nie tylko z Turcji, ale i ze wszystkich naszych podróży. To tak zwany punkt zero w czasie. Miejsce, gdzie rozpoczęła się rewolucja agrarna, gdzie człowiek zbieracz-łowca osiadł, stał się rolnikiem, zaczął uprawiać pszenicę i zmienił świat. A co najważniejsze Turcy doskonale zdają sobie z tego sprawę i zrobili z tego miejsca naprawdę świetną i pouczającą atrakcję. Umiejętnie łączą nowoczesną technologię z wielką historią. Zwiedzanie zaczynamy od muzeum, które uzmysławia wyjątkowość tej świątyni.
Spis treści
Göbekli Tepe, czyli punkt zero w historii ludzkości
Stanowisko archeologiczne Göbekli Tepe znajduje się w południowo-wschodniej Turcji, na obszarze Kurdystanu, nieopodal miasta Şanlıurfa, stolicy prowincji o tej samej nazwie. Okolica to pustynny i półpustynny teren okalany niewysokimi wzgórzami, poprzecinany gdzieniegdzie sztucznie nawadnianymi polami uprawnymi. W okresie neolitu sięgał tutaj wierzchołek tak zwanego Żyznego Półksiężyca, czyli dolina rzek Eufrat i Tygrys, tworzące żyzne gleby idealne pod pierwsze w historii ludzkości uprawy. Tutaj narodziło się rolnictwo i cywilizacja. Już samo to – być w kolebce ludzkiej cywilizacji, skąd wszystko wzięło początek, jest wielkim przeżyciem.
Natomiast Göbekli Tepe to coś bardziej niezwykłego nawet od reliktów wczesnego rolnictwa. Jest to bowiem miejsce kultu, swoista świątynia, dotychczas najstarsza z odkrytych. Starsza niż samo rolnictwo – wiek najstarszych warstw znaleziska określa się nawet na 11 500 lat (ale są szacunki, że mogą tam być jeszcze starsze fragmenty), podczas gdy ślady zorganizowanych upraw i stałego osadnictwa datuje się na 10 tysięcy lat. Oznacza to, że ludy koczowników-zbieraczy wznieśli megalityczną budowlę, zanim byli w stanie zapewnić sobie stały i kontrolowany dostęp do pożywienia. Ba, kultura która stworzyła Göbekli Tepe nie tworzyła nawet ceramiki!
Znaczenie odkrycia Göbekli Tepe
To odkrycie wywróciło do góry nogami dotychczasowe myślenie o etapach budowaniu cywilizacji: według tradycyjnej wykładni ludzie najpierw udomowili bydło i nauczyli się upraw oraz przechowywania żywności, a dopiero dzięki zabezpieczeniu tych podstawowych potrzeb zaczęli się coraz bardziej organizować w cywilizację. Budowa świątyni – znaczny wysiłek logistyczny i fizyczny – to kolejny etap, który mógł nastąpić dopiero po zapewnieniu sobie zaplecza. Wygląda jednak na to, że ta kolejność była odwrotna, a wręcz zorganizowanie miejsca kultu wymusiło na koczownikach-zbieraczach stałe osadnictwo i zajęcie się rolnictwem.
Pamiętajmy też, że jakieś 13 tysięcy lat temu rozpoczęło się ostatnie wielkie zlodowacenie. Tak zwany młodszy dryas trwał jakieś 1100 – 1300 lat, natomiast można przypuszczać, że tereny Żyznego Półksiężyca były wówczas wyjątkowo sprzyjające uprawie roślinności.
Odkrycie Göbekli Tepe
W roku 1963 roku podczas przeglądu okolicy przez archeologów zwrócono uwagę na nietypowe wzgórze. Jak się okazało, jest ono w całości antropogeniczne: całe Göbekli Tepe zostało usypane przez człowieka. Wzgórze takie, nazywane tall (lub tell) ma 15 metrów wysokości i 300 metrów średnicy i składa się z kolejnych warstw ludzkiego osadnictwa, czy też innej działalności. Od 1995 roku trwają tutaj prace archeologiczne, które są pewnym kompromisem pomiędzy chęcią zgłębienia tego obiektu a jego zachowaniem. Do tej pory odsłonięto zaledwie 5% całości, którą można estymować przez nieinwazyjne badania terenu. Do tego dochodzą potencjalnie inne podobne miejsca w pobliżu. Turcy jednak się nie palą do odkrycia wszystkiego na raz. Po pierwsze naukowcy pracują swoim tempem, po drugie jest tu sytuacja podobna jak z chińskimi grobowcami dynastii Ming, czyli jak zainteresowanie zacznie spadać to łatwo obiekt powiększyć.
Głównym odkrywcą i badaczem stanowiska był niemiecki archeolog Klaus Schimdt, który kierował wykopaliskami do swojej śmierci w 2014 roku. On też postawił hipotezę, że okoliczne ludy pielgrzymowały do tego miejsca. Doszukiwał się on też tu kultu zmarłych, ale dziś wielkiego cmentarza tu jeszcze nie odnaleziono. W 2018 roku Göbekli Tepe zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO jako jeden z pierwszych przejawów monumentalnej architektury.
Stanowisko archeologiczne obecnie
Rzeczywiście, to co pierwsze rzuca się w oczy, to okrąg wydzielony przez megality o kształcie litery T, o wysokości od 3 do 6-ciu metrów z płaskorzeźbami przedstawiającymi różne zwierzęta, ale też ludzi. Niektórzy twierdzą, że są to oblicza czczonych tu bogów. Uważa się, że jest to najstarsza do tej pory znaleziona konstrukcja megalityczna, starsza od Stonehenge o 6000 lat! Poszczególne megality osadzone są w kamiennych gniazdach i na niektórych słupach wyróżniono przedstawienie ludzkich nóg, możliwe więc, że symbolizują one ludzkie postacie, zaś płaskorzeźby zwierząt wyrażają albo duchy przodków albo duchy opiekuńcze. Z braku źródeł pisanych nie ma pewności. Przedstawione zwierzęta mogą zarówno reprezentować śmierć (hieny, sępy), ale z drugiej strony występują one, przynajmniej sezonowo, na tym terenie.
Inne hipotezy mówią, że część tutejszych konstrukcji służyła do warzenia piwa. Nie wykazano dotychczas pewnego związku pomiędzy zjawiskami astronomicznymi a ustawieniem głazów, choć teza o wczesno neolitycznym kalendarzu jest poważnie traktowana przez archeoastronomów. Na pewno najstarszym potwierdzonym obserwatorium astronomicznym jest egipskie Nabta Playa (ok. 7 tys. lat). Są tu też teorie, które mówią, że czczono tu Syriusza, najjaśniejszą gwiazdę. Ale równie dobrze ten kult mógł powstać później. Natomiast bardzo podobną teorię słyszeliśmy przy okazji Zorac Karer, czyli megalitów z Armenii.
Pierwsze religijne budowle
Zbudowanie takiej świątyni – jeśli miejsce kultu z wzniesioną architekturą traktować jako świątynię – wymagało od tutejszych ludzi znacznej organizacji. Uważa się, że to jest najstarsze znane sanktuarium, kto wie czy nie pierwsze. Archeologom udało się ustalić, że zbierali się tutaj koczownicy z miejsc odległych o nawet 150 kilometrów, mogło to być więc miejsce kultu gromadzące różne plemiona. Szczątki spożywanych zwierząt takich jak gazele, każą sugerować, że miejsce było odwiedzane w okresie migracji zwierzyny oraz dojrzewania dzikich zbóż i podążających za nimi myśliwych oraz zbieraczy. Jednocześnie zbudowanie czegoś takiego wydaje się być trudne do wyobrażenia. Ludzie nie znali wówczas technologii, ale przetransportowali skały ważące nawet po 10 i więcej ton (tyle mają dziś filary), w dodatku jest to wzniesienie – jakieś 760 m n.p.m. Do tego jeszcze mają otwory, konstrukcję. Nie było jeszcze pisma, matematyki czy nawet koła, działo się to przed rewolucją neolityczną (rolnictwem i hodowlą zwierząt).
Ciekawym jest fakt, że Göbekli Tepe zostało celowo zasypane. Nie wiadomo z całą pewnością, jak długo trwał proces zagrzebywania kolejnych obszarów (lub komór, czy też części kompleksu) i kiedy to następowało. Nie znamy także odpowiedzi na pytanie, dlaczego było to zasypywane – czy po prostu straciło dla tych ludzi na znaczeniu, a może pierwotny zamysł zakładał zakopanie tego po jakimś czasie, na przykład z przyczyn kultowych? Pewne jest, że około 8000 roku p.n.e wzgórze zostało już porzucone, a kompleks budowli, w tym i megality, znajdowały się pod warstwami ziemi.
Zwiedzanie Göbekli Tepe
Stanowisko Göbekli Tepe jest źródłem licznych znalezisk, które są wystawione w tutejszym muzeum. Są to przede wszystkim figurki ludzi i zwierząt, kamienne narzędzia i biżuteria. Samo muzeum, choć niewielkie, jest bardzo nowocześnie urządzone, wyposażone w salkę multimedialną z emocjonującą animacją, która ukazuje, jako mógł wyglądać kult w Göbekli Tepe. I tu właśnie dochodzimy do pewnej ciekawostki, bowiem stanowisko archeologiczne, jak na tureckie warunki niewiele się wyróżnia wizualnie. Jednocześnie Turcy doskonale zdają sobie sprawę z wagi tego miejsca, więc muzeum jest bardzo dobrze przemyślane i zorganizowane, tak by pokazać wyjątkowość Göbekli Tepe. Bo to nie jest „kupa” kamieni, tylko wielka historia, która zmieniła ludzkość.
Nazywają to miejsce punktem zero w historii. Czy na wyrost? Owszem, widzieliśmy miejsca starsze, jak malowidła w Gobustanie. Ale to właśnie w Göbekli Tepe (i pewnie podobnych miejscach, o których dziś jeszcze nie wiemy i nie wiadomo, czy je w ogóle odkryjemy), rodziła się cywilizacja. To miejsce to punkt zwrotny w historii ludzkości. Cała prezentacja w muzeum jest na to nastawiona, nie tylko by pokazać to, co udało się znaleźć, ale wagę tych znalezisk. I trzeba przyznać, że jest to zrobione świetnie. Widzieliśmy kilka neolitycznych stanowisk, gdzie poza tabliczką informacyjną nie było właściwie nic. Tu muzeum jest atrakcją samą w sobie, która uczy i przygotowuje, jak odczytać to miejsce. Turcy przywiązują dużą wagę do ochrony i promocji tego miejsca i to widać (zwłaszcza mając w pamięci ich niechęć do dbania o ormiańskie stanowiska archeologiczne z Ani na czele). Starania przynoszą rezultat, w 2021 roku miejsce to odwiedziło pół miliona osób.
Dojazd do Göbekli Tepe
Najłatwiej jest tu dotrzeć samochodem, turecki Kurdystan nie jest mocno rozwinięty turystycznie. Co prawda z Şanlıurfy można tu dojechać autobusem, ale wpierw trzeba się tam dostać. Przed Göbekli Tepe znajduje się spory parking oraz wspomniane już nowoczesne muzeum. Od niego zaczynamy zwiedzanie. Następnie idzie się już do stanowisk. Ponieważ trochę do przejścia jest, można też skorzystać z busa, który kursuje między stanowiskami a muzeum i parkingiem. Natomiast kursuje on na tyle rzadko, że nie chciało nam się czekać i w upale ruszyliśmy dalej. Ruiny są chronione, zadaszone (tak jak to było w Hagar Qim czy w San Agustin), ale też nie można do nich podchodzić bezpośrednio. Większość ogląda się z góry.
Spacerując po terenie wykopalisk (można podejrzeć pracę archeologów) sami znaleźliśmy pod nogami kawałek krzemiennego narzędzia. Z pewnością jest to jedno z tych miejsc, których się nie zapomina. Warto wiedzieć, że cała okolica usiana jest stanowiskami archeologicznymi, ale gdy trzeba wybierać, należy udać się właśnie do Göbekli Tepe.
Jeśli podobał Ci się wpis, śledź nas na Facebooku.
Szlak turecki | ||
Göbekli Tepe |