Stolica Albanii – Tirana (Tiranë lub Tirana) to w większości stosunkowo młode miasto. Trudno tu szukać zabytków, ale jednocześnie daje dobry pogląd na najnowszą historię kraju i jego kulturę.
Spis treści
Historia Tirany
Choć sama Tirana nie ma długiej historii, to jednak ludzie w tej okolicy mieszkali od dość dawno. Choćby w jaskiniach Pellumbas w okresie neolitu. Najstarsze zabudowania i mozaiki z czasów rzymskich, pochodzą z III wieku. Muzeum mozaiki (Mozaiku i Tiranës) znajduje się trochę dalej od centrum, gdzie odkopano pozostałości z domu rzymskiego z III wieku, oraz kościoła z V – VI wieku. Ale aż do czasów współczesnych to nawet nie były obrzeża Tirany, tylko wioska.
Według dokumentów Wenecjan, wioska Tirana istniała już w 1418 roku jako stała osada. Natomiast dane z późniejszego okresu są sprzeczne. Jedne wskazują, że mieszkało tu sporo ludzi, inne, że była to mała wioska. Nawet Skanderbeg określał tą okolicę mianem Małej Tirany i Wielkiej Tirany. Najprawdopodobniej sama Tirana była niewielką wioską, ale w jej okolicy istniało kilka – kilkanaście innych, które często traktowano jako większy byt.
To właśnie sprawiło, że można było myśleć o lokalizacji miasta w tym miejscu. Tak właśnie stało się w czasach tureckich, dokładniej w okolicy 1614 roku, gdy zaczęto budować meczet i centrum handlowe. Podobno bazar istniał już wcześniej. Z czasem Tirana się rozrastała, w XIX wieku była już bardziej znacząca niż pobliska Kruja, historyczna stolica Albanii.
Początek XX wieku to ciężkie czasy dla Bałkanów, pełne wojen, zmian granic i zrywów niepodległościowych. W 1920 roku ustalono, że Tirana będzie tymczasowo stolicą Albanii, ale jak to bywa z prowizorkami, została nią na dłużej. Ten okres wiązał się z przebudową i rozbudowę miasta, a w rezultacie także z jego rozrostem. W momencie, gdy została stolicą mieszkało tu zaledwie 17 tysięcy osób, więc stosunkowo łatwo było zaprojektować całe centrum i wznieść gmachy rządowe bez niszczenia historycznego dorobku. Dziś to największe i najważniejsze miasto w Albanii. Szacuje się, że w Tiranie i jej najbliższej okolicy mieszka 1/3 mieszkańców kraju.
Tirana: Plac Skanderbega i centrum
Właśnie historia i planowanie sprawia, że Tirana jest stosunkowo przyjazna do zwiedzenia. Większość atrakcji znajduje się w centrum, a jego sercem jest plac bohatera narodowego, czyli Skanderbega. Plac (Sheshi Skenderbej) jest całkiem spory i przyciąga tłumy, żyje praktycznie cały dzień. Jego fragment jest wyłożony różnorakimi płytkami, pochodzącymi według zapewnień każda z innego miejsca w Albanii. Wokół placu znajdują się budynki Narodowego Muzeum Historycznego z charakterystyczną mozaiką z czasów komunizmu, Opery i Baletu, czy wieża zegarowa z 1822 roku, później rozbudowaną. Aż do lat 70. XX wieku, licząca 35 metrów wysokości wieża była najwyższym budynkiem stolicy Albanii. Można wejść na jej szczyt po 90 stopniach. Oczywiście jest też pomnik konny Skanderbega. Postawiono go w 500 rocznicę śmierci bohatera w miejscu posągu Stalina. Stał tu także pomnik dyktatora Hodży.
Na placu znajduje się także Meczet Centralny (Xhamia e Haxhi Et’hem Beut). Powstał gdzieś między 1819 a 1821 roku, choć są informacje, że zaczęto budowę jakieś 30 lat wcześniej. Zbudowano go na zlecenie Molli Baya i później jego syna Haxhi Ethema Beya, którzy administrowali Tiraną i odpowiadali za jej rozwój w XIX wieku. Jest ciekawie ozdobiony wewnątrz.
Bunk’Art w Tiranie
Tuż za nim znajdują się coś, z czego słynie Albania, czyli bunkier. Dokładniej to Bunk’Art 2, dawny schron z czasów komunistycznych, zbudowany dla władzy. Miał on wtedy nazwę Objekti Shtyla i mieścił się tu między innymi tajny gabinet ministra spraw wewnętrznych. Wciąż można go oglądać. Obecnie ten bunkier atomowy został przerobiony na muzeum historyczne, skoncentrowane na opresjach i fobiach z czasu komuny. Dużo tu szczegółów, sporo o tym jak służby (w szczególności policja polityczna Sigurimi) traktowały opozycjonistów, czy naród. Szacuje się, że w opresjach zginęło co najmniej 100 tysięcy obywateli. Muzeum jest całkiem spore i różnorodne, a niektóre ekspozycje interaktywne, na przykład w pokoju przesłuchań można szukać podsłuchów. To miejsce bardzo dobrze i obiektywnie ukazuje ten epizod z historii Albanii. Niewielka część jest zaś poświęcona sztuce współczesnej.
Dwójka w nazwie jest znacząca. Na obrzeżach istnieje podobne miejsce Bunk’Art. To największy udostępniony schron (i prawdopodobnie największy w ogóle), mający 5 kondygnacji i 106 pokoi, uruchomiony w 1978 roku. W sumie w czasach komunizmu powstało w Albanii jakieś 173 tysiące bunkrów. Obok niego znajduje się kolejka linowa na szczyt Dajti (1613 m n.p.m.), z którego można podziwiać Tiranę. Rozciąga się tam też park narodowy. Warto też wspomnieć o domu Spadających Liści (Shtëpia e Gjetheve), czyli muzeum szpiegostwa, które znajduje się w centrum.
Tirana: Świątynie
Wielki Meczet Tirany (Xhamia e Namazgjasë) widzieliśmy jedynie z zewnątrz. W 2021 był wciąż jeszcze budowany, choć z zewnątrz można było go już oglądać. Został zaprojektowany w stylu bizantyjskim, podobnie jak meczety w Istambule.
Sobór katedralny Zmartwychwstania Chrystusa (Katedralja Ngjallja e Krishtit) to najważniejsza świątynia prawosławna. To jednocześnie jeden z największych kościołów prawosławnych w Europie. Przy czym to dość nowy obiekt, konsekrowano go dopiero w 2014 roku. Za projekt odpowiada Steven P. Papadatos z Nowego Jorku. Poza rolą religijną pełni też funkcje kulturalne. Stosunkowo nowa jest też katedra katolicka św. Pawła (Katedrale e Shën Palit). Konsekrowano ją w 2002 roku.
Muzeum Sztuki i Piramida Tirany
Warta uwagi jest też Narodowa Galeria Sztuki w Tiranie. Natomiast niekoniecznie trzeba wchodzić do tego muzeum. Przed nim jest stała ekspozycja – Reja czyli Chmura, dość monumentalne dzieło, które jest dziś jedną z ikon miasta. Zaprojektował ją Japończyk Sou Fujimoto. Ma powierzchnię 541 m2 i wznosi się na 7 metrów. Można ją obejrzeć za darmo.
Kolejna ikona znajduje się już za rzeką Lana. To Piramida Tirany. Otwarta w 1988 roku jako mauzoleum i muzeum komunistycznego przywódcy Envera Hodży. Dziś przede wszystkim zwraca uwagę niecodzienną architekturę. Niemniej jednak podczas naszej wizyty była ona w remoncie. Warto dodać, że projektowała ją Pranvera Hoxha, córka dyktatora. Miała ona uprzywilejowaną pozycję, a jej dzieła można znaleźć też w innych częściach kraju (np. Kruja).
Za to można podejść sobie pod willę Envera Hodży. To dobry przykład, że Albańczycy nie zawsze wiedzą, co zrobić z tego typu zabytkami. Willa dziś jest utrzymywana przez państwo, ale jednocześnie zamknięta. Można ją obejrzeć jedynie przez płot i nie ma pomysłu, jak ją wykorzystać. Na Ukrainie willa Janukowycza pod Kijowem jest dziś atrakcją turystyczną. Tu też pewnie by się dało.
Tirana: Zamek
Pewnego rodzaju rozczarowaniem jest natomiast zamek w Tiranie. W teorii pochodzi on z czasów bizantyjskich i osmańskich. Jest ściana, która powstała w czasach Justyniana, resztę niby przebudowali Turcy. Obecnie niewiele się z tego ostało. Całość została przerobiona na pasaż z knajpami i sklepami. Pozostałości po zamku dość łatwo przeoczyć. Plusem tego miejsca jest to, że te wszystkie knajpy są nastawione na Albańczyków, nie turystów, no i trzeba przyznać, że zadbano o ten fragment.
Tirana blisko centrum ma też swój mały bazar, Pazar Maydani. To zadbane targowisko, wokół którego pobudowano knajpki. Znów bardziej przyciągające Albańczyków, niż turystów.
Plac Matki Teresy
Idąc dalej na południe od placu Skanderbega bulwarem Kombita, mijamy pałac prezydencki, centrum kongresowe i dochodzimy do kolejnego dużego placu – placu matki Teresy. Przy nim znajduje się muzeum archeologiczne, uniwersytet, a trochę dalej też stadion. Sam plac natomiast, choć duży, raczej pełni funkcję techniczną, nie tętni życiem, za to mocno się nagrzewa (bo to otwarte, pełne betonu miejsce). Zaś jeśli chodzi o Matkę Teresę, to obecnie jest ona najbardziej znaną Albanką i w Albanii jest wiele miejsc o tym przypominających. Albańczycy starają się pominąć fakt, że urodziła się ona w Skopje (Macedonia Północna) w czasach osmańskich. Nawet lotnisko w Tiranie nosi jej imię.
Za placem matki Teresy rozciąga się Wielki Park Tirany, olbrzymi teren zielony z jeziorem, ogrodem botanicznym i zoologicznym, pałacem prezydenckim (drugim), amfiteatrem dla imprez, a nawet pomnikiem ofiar holocaustu. Tu warto dodać, że honor albański kazał ratować swoich, nawet jeśli byli innego wyznania. Park to dobre miejsce na odpoczynek w cieniu drzew.
Zwiedzanie Tirany
Trzeba zauważyć, że Tirana dość mocno się rozbudowuje. Także w górę, powstają tu drapacze chmur. Stolica Albanii zmienia swój krajobraz. Jedną z nowszych atrakcji jest możliwość obejrzenia panoramy miasta z wieżowca Sky Tower.
Centrum Tirany jest naprawdę dość kompaktowe. Bez wchodzenia do muzeów przejdziemy je w kilka godzin. Z tymi najważniejszymi wystarczy dzień. Dla nas Tirana była uzupełnieniem wyprawy do Albanii, trochę szkoda byłoby organizować jedynie city-break, bo samo miasto jest dość średnie, zarówno sama Albania jak i całe Bałkany mają więcej do zaoferowania – wymieniając tylko Berat, Sarajewo, Dubrownik czy Split. Tiranie zaś chyba bliżej do miast takich jak Bukareszt czy Kiszyniów, które w czasach komunistycznych zostało w dużej mierze przebudowane.
Jeśli podobał Ci się ten wpis, śledź nas na Facebooku.
Szlak albański | ||
Tirana |