Nurota: fort Aleksandra, kompleks Czaszma, zwiedzanie

Nurota, Fort Aleksandra

Miasto Nurota (uzb. Nurota) położone jest około jednej godziny jazdy samochodem od naszego kempingu na pustyni Kyzył-Kum w drodze do Buchary. To idealne miejsce, na krótki postój i zwiedzanie. Słynie z dwóch zabytków historycznego fortu pamiętającego czasy Aleksandra Wielkiego oraz kompleksu religijnego, do którego licznie przybywają uzbeccy (i nie tylko) pielgrzymi.

Historia Nuroty

Prymitywne rolnictwo na obszarze dzisiejszej Nuroty, według świadectw archeologicznych, istniało już 40 tysięcy lat temu. Zaistniało prawdopodobnie dzięki wodzie bijącej ze źródła Czaszma. Osady jednak były dość niewiele znaczące.

Miasto, w starożytności znane jako Nur, zostało założone przez Aleksandra Wielkiego w 327 roku przed naszą erą, gdy ten podbijał Persję z Persepolis na czele. Jednocześnie zbudowano sieć wodociągową ze studniami, które po dziś dzień są częściowo wykorzystywane przez miejscowych. Podziemne kanały przypominają kanaty, które widzieliśmy w Iranie, tutaj są nazywane kariz.

Kompleks Czaszma

Do najważniejszych obiektów Nuroty należy twierdza zbudowana w czasach Aleksandra Macedońskiego oraz islamski kompleks religijny. W jego skład wchodzi meczet Djuma, łaźnia, studnia i Czaszma (Chashma), czyli źródło. Od niego wziął nazwę cały kompleks, gdyż to ono jest właściwym celem pielgrzymek, stanowiąc jedno z ważniejszych centrów religijnych w tym regionie.

Mauzoleum Muhammada Nuraty to część kompleksu Chashma, z meczetem, ale też źródełkiem „świętej” wody ze „świętymi” rybami. Sporo tu modlących się Uzbeków i tu raczej wiedzą jak się zachować. Natomiast jeśli chodzi o architekturę i zabytkowość tego miejsca, to jak na Uzbekistan jest ono zbyt nowoczesne, ale też niewyszukane, żeby nie powiedzieć, rozczarowujące.

Nurota: Fort Aleksandra

Fort Nur (czasem nazywany jest fortem Aleksandra) w przeszłości stanowił granicę między cennymi uprawnymi ziemiami u podnóża a jałową pustynią Kyzył-kum, z której mogła przyjść napaść. Z fortecy po prawdzie niewiele dziś zostało. Erozja niestety mocno uszkodziła suszone cegły (wiec trochę to przypomina ziggurat w Kaszan). Miejsce to nie jest biletowane, ani w żaden sposób kontrolowane, więc to także nie pomaga w zachowaniu go w dobrym stanie. Budowla składała się z kilku części, w tym wewnętrznego miasta – Shahristan – które mierzyło 500 na 500 metrów i było otoczone fortyfikacją: wysokimi murami i wieżami.

Nurota: Zwiedzanie

Zarówno forteca Nur, jak i kompleks religijny w Nurocie znajdują się obok siebie. Pojawiają się tu turyści, ale w niewielkiej liczbie. Istotniejsi są pielgrzymi. Między fortecą a meczetem jest targowisko, na którym sprzedawane są pamiątki i nie tylko. Samo miasto jest raczej niewielkie i pomijając te miejsca, nieciekawe. Właściwie brakuje tutaj jakichkolwiek informacji o fortecy i nikt nie patrzy na nią przez pryzmat historii, czy turystyki. To dobre miejsce na spotkanie się ze znajomymi, czy libację na ruinach. W dodatku ta antyczna zabudowa w niektórych miejscach służy młodzieży (i nie tylko) za toaletę, co zresztą czuć. Przez to jest ona niestety w dość słabym stanie. Trochę bardziej rozwija się tu turystyka religijna i pielgrzymkowa, wliczając to spore hotele niedaleko meczetu.

Jeśli podobał Ci się ten wpis, śledź nas na Facebooku.

Szlak uzbecki
NurotaShahrisabz
Share Button

Komentarze

Rekomendowane artykuły