Jaskinia Postojna (Postojnska jama): zwiedzanie, atrakcje

Jaskinia Postojna, Słowenia

Jaskinia Postojna (słoweń. Postojnska jama) to jedna z największych atrakcji turystycznych Słowenii. Jest nie tylko słynna, ale przede wszystkim oblegana przez naprawdę dużą liczbę turystów, co niestety wpływa na jej odbiór. Niemniej jednak zwiedzanie tej jaskini ciężko sobie odpuścić, bo wizualnie naprawdę robi fenomenalne wrażenie. A przy tym jest to jedna z najdłuższych podziemnych tras udostępnionych do zwiedzania w Europie.

Przepiękna jaskinia Postojna

Jaskinia Postojna została wyżłobiona przez rzekę Pivka. Jest jedną z bardzo wielu jaskiń, a właściwie systemów jaskiń w okolicach tym rejonie Bałkanów (także choćby w Chorwacji, czy nawet Czarnogóry, które liczy się w tysiącach, jeśli nie dziesiątkach tysięcy). Jaskinia mierzy jakieś 24 kilometrów długości, ale tylko 5,5 kilometra jest udostępnione do zwiedzania. Jeszcze mniej można przejść piechotą. Prawie 4 kilometry ogląda się jedynie przejeżdżając kolejką. Pozostała część nie jest normalnie otwarta dla ruchu turystycznego. Mimo to często uchodzi za najdłuższą jaskinię w Europie udostępnioną turystom, zwłaszcza jak się porówna je z dużo mniejszymi, acz popularnymi jak choćby nasza Niedźwiedzia, czy czeska Punkvy. Natomiast irańska jaskinia Ali Sadr, choć jest krótsza i ma mniejszy obszar udostępniony do zwiedzania, wciąż miała dłuższą trasę do zobaczenia na piechotę.

Co zobaczyć w jaskini Postojnej?

Istnieje możliwość zorganizowania specjalnej wycieczki speleologicznej, która wchodzi głębiej w mniej uczęszczane fragmenty jaskini. Główna trasa turystyczna jest zbieżna z dawnym korytem rzeki.

Wewnątrz jaskini panuje dość niska temperatura około 8-10 °C, więc warto na to się przygotować. Jest tu sporo rzeczy do zobaczenia: stalagmity, stalakty, czy przeróżne formacje skalne. Niektóre z nich, te bardziej charakterystyczne, mają swoje nazwy, czasem nawet historię. Całość jest dość dobrze oświetlona, a z tymi tysiącami formacji naprawdę jest to przepiękne miejsce. Jeden z takich typowych i popularnych fragmentów to Brylant, 5-cio metrowy stalagmit, który dostał swą nazwę z powodu białego koloru. Są miejsca, które mają nazwy jak Biała Sala, albo Czerwona Sala, Gotycka, Koncertowa, nazwy pewne formacje nazywa się Gigantami, czy Drapaczami Chmur. Trasę zaczyna się od miejsca zwanego Wielką Górą bądź Kalwarią.

Ludzkie ryby, czyli odmieńce jaskiniowe

Jedną z dodatkowych atrakcji jest możliwość zobaczenia odmieńców jaskiniowych. Te widzieliśmy choćby w jamie Baradine. Odmieńce zwane są w Słowenii ludzkimi rybami, ze względu na kolor skóry. Płazy te najczęściej przebywają w wodzie, właśnie w jaskiniach krasowych. Nie występują poza Bałkanami. Bardzo dobrze się adaptują, nie potrzebują dużych ilości pożywienia i żyją do stu lat. Młode wykluwają się z oczyma, ale te w trakcie rozwoju im zarastają. W Postojnej można je zobaczyć w dużym akwarium w jednej z komór jaskini. O ile to, że akwarium nie jest podświetlone jest zrozumiałe, te płazy unikają światła. O tyle reszta już budzi pewne kontrowersje. Można je oglądać ze wszystkich stron, ludzie się tam naprawdę pchają. Ciekawostką jest to, że w jaski Postojnej szczycą się tym, że jako pierwsi rozmnożyli odmieńce trzymane w niewoli.

Jaskinia Postojna: Inne atrakcje

Jeszcze jedną atrakcją jest sklepik i poczta, podobno najgłębiej położona na Ziemi. Wszystko fajnie, tylko żeby przejść dalej, a właściwie udać się do wyjścia, to trzeba przez ten sklepik przejść i jest to kolejny punkt, w którym ludzie się tłoczą. Niezależnie, czy chcą cokolwiek kupić, zobaczyć, czy jedynie przejść. Nie da się tego obejść.

Jaskinia Postojna: Historia turystyki

Nie wiadomo, kiedy i jak jaskinia została odkryta. Jedno z graffiti znalezionych wewnątrz ma datę 1213, ale nic więcej na ten temat nie wiadomo. Na pewno pierwszy opisał ją Janez Vajkard Valvasor, który w XVII wieku badał procesy krasowe. Jej turystyczna historia zaczyna się w 1818 roku, kiedy przygotowano ją na wizytę cesarza Austrii Franciszka I (który wcześniej znany był jako ostatnim cesarz rzymski Franciszek II). Na tę okoliczność wyznaczono trasę i zamontowano oświetlenie. Jeden z oświetleniowców, Luka Čeč, przypadkiem odkrył całkiem spory, nieznany wcześniej fragment jaskini.

Rok później, w 1819 roku, do jaskini przybył kolejny członek monarchii, arcyksiążę Ferdynand. Wówczas Čeč był już pierwszym oficjalnym przewodnikiem, a sama Postojna zaistniała jako atrakcja turystyczna. To sprawiło, że wkrótce zaczęły przyjeżdżać tu tłumy. W 1872 roku otworzono pierwszą podziemną kolejkę turystyczną, a w 1884 roku zamontowano elektryczne oświetlenie (co powiedzmy sobie wprost, nie było wówczas normą w części miast europejskich w tym Lublanie, a co tu mówić o jaskiniach). Ruch trochę osłabł podczas obu wojen światowych. Podczas I wojny jaskinię okupowali Rosjanie, podczas drugiej Niemcy mieli tu skład paliwa lotniczego. Zostało one wysadzone w powietrze przez słoweński ruch oporu (w tej akcji brali udział Polacy). Podobno ślady po eksplozji widać w niektórych miejscach do dziś.

Po drugiej wojnie światowej, zelektryfikowano kolejkę. Wyznaczono też obecne szlaki. Od lat, przez jaskinię Postojną przewija się przeszło milion turystów rocznie. Czyni to ją jedną z najchętniej odwiedzanych jaskiń. Szacuje się, że przez 200 lat odwiedziło ją jakieś 40 milionów osób.

Zwiedzanie Jaskini Postojnej

O ile sama jaskinia Postojna jest wizualnie rewelacyjna, ciekawa i chciałoby się ją eksplorować, to zdecydowanie największym minusem jest organizacja. I to tak dużym, że ciągnie ona w dół całe przeżycie. Jaskinia Postojna jest jedną z największych atrakcji Słowenii, a to sprawia, że przybywa tu olbrzymia masa ludzi. I robią, co mogą, by nikogo nie odprawić z kwitkiem, by każdy kupił bilet. To sprawia, że wewnątrz są naprawdę wielkie tłumy i w wielu miejscach jest tłok.

Przewodnicy albo mówią przez mikrofon, czyli jak się nie stoi blisko, to się nie słyszy, albo inne grupy miały audioguidy. Grup jest dość wiele, praktycznie w tym samym miejscu. W każdym razie, bardzo szybko zgubiliśmy swoją grupę i chodziliśmy w przestrzeni między grupami, wówczas fajnie się to zwiedza. Chodzenie za przewodnikiem to raczej ciśnięcie się z mnóstwem innym ludzi. Przejście z przewodnikiem zajmuje koło 1,5 godziny. Przewodnicy obsługują grupy w kilku językach, my wybraliśmy grupę anglojęzyczną. Audioguide podobno ma opcję polską (nie korzystaliśmy).

Kolejna rzecz: na piechotę eksploruje się fragment jaskini. Jak już się wejdzie do środka, to na początku (i na końcu) jest przejazd kolejką, od wejścia do właściwej części. I jedzie się stosunkowo długo. Przez chwilę zwątpiliśmy, czy cokolwiek sami zobaczymy, czy wszystko ogląda się z kolejki.

Dojazd i bilety

Z powodu dużej ilości chętnych warto rozważyć zakup biletu online. Tutaj jest opcja kupienia biletu łączonego z zamkiem Podjamskim, który jest ciekawie położony, charakterystyczny i to kolejny istotny punkt na mapie atrakcji Słowenii. Nie jest jednak tak oblegany. W przypadku biletów łączonych wybiera się godzinę wejścia do jaskini, natomiast wejście do zamku jest ważne cały dzień. Wchodzi się tam, gdy się tam dojedzie. Między zamkiem a jaskinią kursuje dodatkowo płatny transfer. Bilety są drogie i szybko znikają. Więc kupienie ich w sieci to naprawdę dobry pomysł, zwłaszcza że właściwie w ciągu kilku chwil wiadomo, czy uda nam się wejść w danym terminie.

Mając kupiony bilet trzeba wcześniej ustawić się przed wejściem do jaskiń. Tam w środku sezonu naprawdę był spory ruch, a co gorsza wymagało to stania w słońcu, w tłumie. No i nikt nad kolejką nie panuje, ludzie się pchają. Wewnątrz obowiązuje zakaz robienia zdjęć z użyciem lampy błyskowej.

Przed jaskinią znajduje się spory parking, oczywiście płatny (jest automat). Sama jaskinia znajduje się w miejscowości Postojna. Można tu dojechać z Lublany, zarówno autobusami jak i samochodem (samochodem to około jednej godziny, autobusem niewiele więcej). Okolica jaskini jest już naprawdę mocno rozbudowanym turystycznym centrum. Sporo tu sklepików, ale też restauracji. Można kupić pamiątki. Do tego jeszcze są hotele i dodatkowe atrakcje. Jedne bardziej tematyczne, jak wiwarium, gdzie można oglądać faunę jaskiniową (niekoniecznie związaną z dynarskim krasem), ale też park linowy. Tu wszystko kręci się wokół zadowolenia turystów.

Natomiast jaskinie bardzo ładne, szkoda, że w taki sposób całość jest organizowana. Być może dobrą alternatywą wobec nich są Szkocjańskie. Natomiast, żeby nie było, doskonale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jak mocno jest to oblegane miejsce przez turystów. Ta liczba tak upchniętych ludzi męczy, ale zaskoczenia nie było. Nie trzeba szukać długo w sieci, by o tym przeczytać. Jednakże pomimo to zdecydowaliśmy się zobaczyć te jaskinie i nie żałujemy. Wracać nie zamierzamy, ale nie odpuścilibyśmy tego.

Jeśli podobał Ci się ten wpis, śledź nas na Facebooku.

Szlak słoweński
Jaskinia Postojna Bovec
Share Button

Komentarze

Rekomendowane artykuły