Jednym z najcenniejszych zabytków sakralnych Mołdawii jest monastyr Căpriana (Mănăstirea Căpriana). Ma on dziś zdecydowanie większe znaczenie historyczne, niż religijne, uchodzi za dawne centrum kultury i języka mołdawskiego. Uwieczniono go na banknocie 1 leja mołdawskiego. Klasztor znajduje się jakieś 40 kilometrów od Kiszyniowa, blisko rezerwatu Kodry, otoczony lasem. Spokojnie można tam podjechać, objeżdżając malowniczą okolicę.

Co zobaczyć w klasztorze Căpriana?
Historia klasztoru Căpriana
To co wyróżnia klasztor Căpriana to fakt, że jest to jeden z najważniejszych zabytków (obok zamku w Sorokach), który powstał w czasach świetności Hospodarstwa Mołdawskiego. Sam klasztor ufundował prawdopodobnie Aleksander Dobry w 1429 roku. Wówczas był to klasztor królewski, podarowano go jakoby żonie Aleksandra, księżnej Marenie. Najstarsza świątynia w obiekcie to cerkiew Zaśnięcia Matki Bożej, choć warto pamiętać, że nie pochodzi ona z okresu panowania Dobrego.

Pochodzenie nazwy monastyru tłumaczy legenda, według której podczas zmagań z Turkami, hospodar zatrzymał się tu na polanie i zobaczył łanię uciekającą przed wilkiem. To go skłoniło do budowy tutaj obozowiska i klasztoru. Po rumuńsku łania to: căprioară, stąd nazwa obiektu Świątynia ta to przykład mołdawskiego stylu architektonicznego, któremu warto poświęcić chwilę. Mołdawski styl architektoniczny występował na ziemiach Mołdawii, Rumunii i Ukrainy (wówczas Hospodarstwo Mołdawskie) w XIV – XIX wieku. Łączył styl bizantyjski, środkowoeuropejski, ormiański z lokalnymi tradycjami. Istotny był tu zachowany plan trójkonchowy, czy wydzielenie komory grobowej.

Znaczenie narodowe
Cerkiew Zaśnięcia w klasztorze Căpriana powstała dopiero w 1545 roku, gdy hospodarem Mołdawii był Piotr Rareș. Wcześniejsze zabudowania się nie zachowały. Między panowaniem Dobrego a Rareșa rządził jeszcze jeden z najbardziej znanych władców Mołdawii, czyli Stefan III Wielki i Święty (Ştefan cel Mare şi Sfânt). Mołdawianie się nim szczycą i niekiedy pewne rzeczy koloryzują. Można przeczytać czasem, że on także miał udział w rozbudowie klasztoru (bądź jego ufundowaniu). Za jego panowania, w latach 1491 – 1496 wzniesiono tu pierwszą, kamienną cerkiew. Natomiast nie wiadomo, kiedy dokładnie Căpriana zaczęła podupadać, prawdopodobnie krótko po rządach Stefana. Jego cerkiew jednak się nie zachowała. Dopiero inwestycje Rareșa sprawiły, że Căpriana rozkwitła na nowo.

Klasztor słynął z wielkiej biblioteki, miał duży wpływ na rozwój kultury Mołdawii. W 1698 roku władzę zwierzchnią nad nim przejął klasztor Zografu z góry Athos. Jednak stopniowo tracił na znaczeniu i popadał w ruinę. W 1812 roku zarządzała nim Cerkiew Rosyjska (w związku z przejęciem tych terenów przez Rosję). Wówczas nadano obecny charakter temu miejscu. Trochę przebudowano cerkiew Zaśnięcia, dobudowano jej kopułę, ale też wzniesiono cerkiew św. Jerzego (1840) i później św. Mikołaja (1903), obie w stylu rosyjskim. Renowacja i odrodzenie zaniedbanego klasztoru Căpriana nie była tylko wolą Rosjan, siłą sprawczą był w dużej mierze mołdawski metropolita Gavriile Banulescu-Bodoni. Został on też pochowany w tym miejscu.

Między wojnami klasztor znajdował się w Rumunii, później przejął go Związek Radziecki. Wówczas był to dom kultury i szpital gruźliczy. Władze radzieckie zdawały sobie sprawę z tego, jak ważne historycznie jest to miejsce. Dlatego starano się je popularyzować, przede wszystkim stawiając na piedestał cerkiew św. Mikołaja. Jest ona najbardziej okazała w całym obiekcie. Chcieli by stała się nowym symbolem tego miejsca. Nie dlatego, że chcieli utrzymywać znaczenie religijne (w końcu sami wygonili stąd zakonników). Bardziej chodziło o podkreślenie rosyjskiego charakteru w republice mołdawskiej. Poniekąd zabieg ten się udał, dziś dużo częściej kojarzy się monastyr z tą wyniosłą cerkwią.

Zwiedzanie monastyru Căpriana
Obecnie znów jest to miejsce kultu. W latach 2003 – 2005 przeprowadzono prace konserwacyjne i odnowiono monastyr Căpriana. Gdy zwiedzaliśmy klasztor, jedynie cerkiew Zaśnięcia była otwarta i możliwa do zwiedzania. O ile z zewnątrz, pomijając mołdawski styl, jest ona dość stonowana, o tyle w środku bogato zdobiona, a przede wszystkim pięknie malowana. Poza cerkwiami w kompleksie znajduje się kilka budynków gospodarczych. Całość prezentuje się bardzo dobrze.

Dojazd do monastyru
Dojazd do klasztoru Căpriana przede wszystkim wymaga samochodu. Owszem, można tu dojechać autobusami i marszrutkami z pewnymi przesiadkami, ale nie jest to miejsce, znajdujące się wysoko na liście atrakcji Mołdawii. Bliska odległość od stolicy sprawia, że faktycznie samochodem dojedzie się tutaj szybko, wówczas można go połączyć choćby z monasterem Curchi. Przed klasztorem jest parking, całkiem spory, darmowy. Samo wejście do środka również jest darmowe. Można też pochodzić po obiekcie, ale powiedzmy sobie wprost: nie ma tu dużo do zobaczenia. Całość jest do zwiedzenia w pół godziny. Być może więcej, gdyby wszystko było otwarte. Przy parkingu znajduje się małe oczko wodne oraz pomnik Stefana Wielkiego.

- Na zwiedzanie monastyru Căpriana potrzeba około godziny.
- Wycieczek po okolicy można szukać na GetYourGuide.
- W przypadku samodzielnego przejazdu samochód można wynająć tutaj.
- Jeśli spodobał Ci się wpis śledź nas na Facebooku.
Mołdawia | ||
Monaster Căpriana | Mileștii Mici |