Zdecydowanie najpiękniejszym miastem, z tych które widzieliśmy w Ekwadorze, jest Cuenca. Jedni ją kochają, innym nie podchodzi. Z dwóch zasadniczych powodów: pierwszy to oczywiście natura, która tu bardziej fascynuje niż miasta. Drugi to fakt, że Cuenca jest architektonicznie bardzo „europejskim” i poukładanym miastem, wyróżniającym się dość mocno na tle Ameryki Południowej. No i głównie zwiedza się kościoły, ale wciąż można znaleźć tu kilka ciekawych miejsc, wliczając to inkaskie ruiny.

Co warto zobaczyć w Cuence?
Najpiękniejsze miasto Ekwadoru
Już w innych krajach Ameryki Południowej widzieliśmy, że olbrzymie stolice często muszą ustąpić mniejszym, acz bardziej klimatycznym miastom pierwsze miejsce (jak Lima i Cuzco, czy Bogota i Cartagena de Indias). Tak jest też w Ekwadorze, gdzie choć Quito nam się podobało, to jednak Cuenca zdecydowanie bardziej. Ale tym razem warto pamiętać, że w dużej mierze te miasta są dość podobne. Cuenca przy tym jest zdecydowanie bardziej turystyczna, bardziej kompaktowa, zadbana i faktycznie wychodzi obronną ręką jako mniejsze miasto dobrze dopasowane pod turystyczne gusta. Quito przy tym pozostaje bardziej latynoamerykańskie, bardziej chaotyczne (acz nie tak jak La Paz). Tu wszystko jest zadbane, a zabytki wyeksponowane. To bardziej hiszpańskie miasto z kolonialną zabudową (acz nie tak piękną, jak choćby w Salvador de Bahia).

Położona jest na wysokości około 2550 metrów nad poziomem morza, w Andach, w oddali otoczona nie tylko górami, ale i wulkanami. Do tego przebiega przez nią droga panamerykańska. To stolica prowincji Azuay. Miasto jest dobrze połączone z Quito i Guayaqil.
Historia Cuenci
Cuenca nie jest tak naprawdę dużym miastem (choć i tak trzecim co do wielkości w Ekwadorze). Mieszka tu jakieś pół miliona mieszkańców. Oficjalna nazwa to Santa Ana de los Ríos de Cuenca, ale często używana jest też Cuenca de Andes. Ta pełna nazwa wynika po pierwsze z tradycji nadawania hiszpańskim miastom imion świętych, po drugie tu krzyżują się aż cztery rzeki, stąd Święta Anna od Czterech rzek. Wcześniej znajdowało się tu miasto Inków Tumebamba, a przed nim Guapondelig należące do plemion Cañari. Wczesne andyjskie kultury przebywały na tym terenie już w VI tysiącleciu przed naszą erą.

Inkowie zajęli Guapondelig i przemianowali je na Tumebamba, ale około 1470 roku postanowili zbudować obok drugie miasto – Pumapungo, które miało nawet rywalizować o prym z Cuzco. Mówiono o złotych świątyniach i innych cudach, efekt był taki, że ściągnęło to Hiszpan. Według ich przekonania, Tumebamba miał obyć mitycznym El Dorado (tak naprawdę legenda o El Dorado jest związana z kolumbijskim jeziorem Guatavita), ale tym razem to nie oni spustoszyli to miasto. Zostało ono opuszczone na krótko przed jak przybyciem tu Hiszpan, czyli przed przed 1550 rokiem. Europejscy odkrywcy splądrowali więc opuszczone miasto, a 12 kwietnia 1557 roku odkrywca Gil Ramírez Dávalos założył tu Cuencę. Nazwa została nadana na cześć hiszpańskiego miasta, z którego pochodził wicekról Peru. Miasto spokojnie rozwijało się, stąd sporo tu kolonialnej zabudowy. Działał tu przemysł, natomiast obecnie istotną rolę odgrywa tu również turystyka. Architektura starego miasta została wpisana na listę UNESCO w 1999 roku.

Cuenca i kapelusze panamskie
Jeśli chodzi o przemysł, to produkuje się tu sporo mebli i ubrań. Szczególnie istotne jednak są kapelusze robione z liści, określane jako Panama czy kapelusze panamskie. Cuenca jest ich największym i najważniejszym producentem na świecie. To produkt typowo ekwadorski, natomiast nazwa zwyczajowa pochodzi z okresu budowania Kanału Panamskiego. Wówczas nazwa ta spopularyzowała się wśród Amerykanów, a następnie poszło to w świat.

Katedry w Cuence
W centrum miasta znajduje się plac i jednocześnie park (Parque Calderón), przy którym toczy się życie, ale także stoją obie katedry. Po przeciwnych stronach parku jest stara i nowa katedra.

Stara Katedra (Iglesia del Sagrario lub Antigua Catedral de Cuenca) była początkowo jedynym miejscem, gdzie modlili się Hiszpanie. Prace nad nią rozpoczęto w 1567 roku, choć plany konstrukcyjne są o dziesięć lat starsze. Ukończono ją jednak dopiero w 1791 roku. To dość charakterystyczny biały budynek, do którego konstrukcji wykorzystano materiały z istniejących tu wcześniej inkaskich budowli. Wraz z otwarciem Nowej Katedry, ta przestała pełnić rolę religijną. Jest dziś muzeum sztuki sakralnej, a zwiedzanie jest biletowane. Znajdują się tu także katakumby. Natomiast mogą tu być ekspozycje okresowe, na przykład wystawa szopek.

Nowa Katedra Niepokalanego Poczęcia (Catedral de la Inmaculada Concepción) to zdecydowanie większa i bardziej rozpoznawalna budowla. tym ciekawostką jest fakt, że o ile stara katedra jest wpisana na listę UNESCO (w ramach zbiorczego wpisu miasta), to nowa z jej przepięknymi kopułami nie znajduje się na tej liście, choć należy do najczęściej fotografowanych i najbardziej kojarzonych z Cuencą obiektów. Prace nad nią ruszyły w 1885 roku, a została ukończona dopiero w 1975 roku. Dominuje tu styl neoromański, ale wykorzystano w projekcie kilka innych, w tym neogotyk. Charakterystyczne kopuły są pokryte niebieskimi i białymi szkliwionymi płytkami, które sprowadzono z Czechosłowacji. Do tego dochodzą wspaniałe witraże i zdobienia, całość robi wrażenie, choć ostatecznie jest tak naprawdę stosunkowo nowa. Zwiedzanie jest darmowe.

Kolonialne atrakcje centrum
Tuż przy nowej katedrze jest wąska aleja świętej Anny (Calle Santa Ana). Wcześniej najprawdopodobniej była to droga inkaska, jedna z najstarszych, które zachowały się do dziś w Cuence. Handlowano tutaj, dziś uchodzi za jedną z dodatkowych atrakcji miasta, a przy niej znajdziemy sporo restauracji. Choćby w seminarium świętego Ludwika (Seminario San Luis). To budynek, który znajduje się obok katedry, rozdzielony jest od niej ulicą świętej Anny. Seminarium powstało na początku XIX wieku i odgrywało istotną funkcję edukacyjną. Dziś jednak pełni rolę turystyczną. Są tu wystawy, punkty informacyjne, pojedyncze sklepy, ale przede wszystkim restauracje. To jakby kolonialna wersja hal foodcourtowych. Ale warto tu choćby zajrzeć, bo całość jest starannie odrestaurowana i doskonale się prezentuje.

Klasztor Matki Bożej Wniebowziętej z góry Karmel
Cuenca ma wiele zabytkowych kościołów, jeden z nich to niewielki klasztor Matki Bożej Wniebowziętej z góry Karmel (Carmen De La Asunción), który założyło zgromadzenie karmelitów bosych w 1682 roku, acz obecny budynek powstał w 1730 roku. Przed świątynią znajduje się Plac Kwiatowy (Plaza de las Flores).

Kościół św. Franciszka (Iglesia Católica San Francisco) to kolejny z historycznych kościołów Cuenci. Powstał w 1789 roku, ale był przebudowywany i kolonialny styl został wzbogacony neoklasycyzmem. Jest bogato zdobiony złotem, stąd bywa też często zamykany. Przy nim znajduje się Plac Świętego Franciszka (Plaza San Francisco), który jest takim turystycznym targowiskiem miasta. Sporo tu kramów, gdzie można kupić pamiątki, poncza, kapelusze panamskie i wiele innych rzeczy.

Cuenca: Targowisko 10 sierpnia
Jak każde szanujące się miasto hiszpańskie, czy latynoamerykańskie, tak i tutaj mamy bazarek. Targowisko 10 sierpnia (Mercado 10 de Augusto) to miejski market. Warto tu zajrzeć, acz nie wyróżnia się on mocno od tego, co można zobaczyć w podobnych miejscach w Ekwadorze czy Peru. Raczej nie jest nastawiony na turystów, co jest plusem, bo wyróżnia się w Cuence. Część stoisk znajduje się poza budynkiem, więc to targowisko się rozlewa.

Cuenca: Ulica Długa
Ulica Długa (Calle Larga) to kolejna ulica ze sklepikami i restauracjami, a także dodatkowymi atrakcjami. Tu znajdują się choćby muzea, czy nawet dość popularne obecnie fragmenty z podwieszonymi parasolkami. Sama ulica była też przyozdobiona, co nadawało jej charakter.

Most Roto (Puente Roto) to jedna z kilku ciekawostek w Cuence. To dawny most, który przechodził przez rzekę Tomebamba, ale rzeka go zniszczyła, więc został częściowo odbudowany i zabezpieczony. Przez to nie da się przejść na drugą stronę, ale dla turystów jest idealną atrakcją. Wystarczy wejść, popatrzeć na rzekę z góry i zrobić zdjęcie.

Inne kościoły
Kościół Wszystkich Świętych (Iglesia Todos Santos) ma bardzo długą tradycję. Oryginalna świątynia była pierwszą, gdzie odprawiano msze katolickie (jeszcze w 1557 roku). Obecna budowla jednak pochodzi z 1820 roku. W 2007 roku świątynia ucierpiała w pożarze. Obecnie jest ona udostępniona do zwiedzania za opłatą i dodatkowo można wejść na wieżę.

Z innych kościołów można wymienić obiekty takie jak neoklasyczny kościół Różańca Świętego (Iglesia Católica Santísimo Rosario). Kolejny to neogotycka bazylika Matki Bożej Nieustającej Pomocy (Basílica y Santuario Católico Nuestra Señora del Perpetuo Socorro lub inaczej kościół świętego Alfonsa). Oba w środku są bardziej stonowane. Nie udało nam się wejść do kościoła Świętego Błażeja (Iglesia de San Blas). Pochodzi jeszcze z XVI wieku, a do jego budowy używano kamieni z Pumapungo. Przy nim znajduje się plac i park. Niemniej jednak z zewnątrz wyróżnia się na tle Cuenci.

Cuenca: Muzeum Pumapungo
Pumapungo to znaczy tyle, co Wrota Pumy. Z dawnego miasta Inków nie zostało wiele, dziś znajduje się tu przede wszystkim muzeum, które składa się z dwóch części: sal muzealnych i stanowiska archeologicznego. Muzeum otworzono w 1979 roku i niestety to widać, dziś budynek trochę odbiega od nowoczesnych standardów, czy to architektonicznych, czy wystawienniczych. Mimo to muzeum to naprawdę warto odwiedzić. Dla nas było dużo ciekawsze niż Muzeum Narodowe w Quito, głównie ze względu na pokazanie lokalnych kultur. Prawdę mówiąc, tu w Cuence można odnieść wrażenie, że Pumapungo jest właściwie najmniej. Jest za to sporo informacji o współcześnie żyjących rdzennych grupach Indian.

Jednym z takich przypadków, które właściwie niewiele mają wspólnego z Inkami, to tsantsa. To nic innego jak spreparowane ludzkie głowy, rytuał wykonywany przez Indian Jivaro. Odcinali oni wrogom głowy, poddawali je różnej obróbce, w efekcie zostawały one zmniejszone. W muzeum jest całkiem spora kolekcja tych artefaktów. Swego czasu były one na tyle popularne wśród turystów, że Indianie zaczęli sprzedawać zwierzęce podróbki.

Budynek muzealny jest spory, ale nie zapełniony, są tu także sale dla dzieci i jakieś wystawy czasowe.

Inkaskie pozostałości
Druga część to stanowisko archeologiczne, czyli właśnie dawne Pumapungo. Zostało tu trochę ruin fundamentów oraz tarasów. By uatrakcyjnić to miejsce, przerobiono je na park z wodą, roślinami i zwierzętami. Część ptaków (i lam, które przy odrobinie szczęścia można zobaczyć) chodzi wolno, inne rzadsze okazy są w klatkach. Jest tu także kawiarnia. Zwiedzanie całego kompleksu jest darmowe. Godziny otwarcia podane w internecie okazały się być nieprawdziwe. też zarówno park, jak i muzeum były otwarte wcześniej. Same ruiny są niewielkie, zostały skutecznie spustoszone, a materiał wykorzystano do budowy miasta. Niemniej jednak jest to szansa na kontakt z ruinami Inków, choć przyznajemy, że większość nawet niewielkich stanowisk w Peru robi większe wrażenie niż to.

Inne atrakcje w okolicy Cuenci
Natomiast warto pamiętać, że Pumapungo nie jest głównym stanowiskiem inkaskim w Ekwadorze. To najbardziej znane to Ingapirca, która znajduje się stosunkowo blisko Cuenci i stanowi jedno z miejsc, gdzie jedzie się na półdniowe lub jednodniowe wycieczki (nie dotarliśmy tam, bo stanowisko zostało nieplanowo zamknięte). Cuenca to też dobra baza wypadowa do Parku Narodowego Cajas.

Większość miasta i atrakcji, które opisywaliśmy, znajduje się dość blisko siebie. Bez problemu można do nich dojść na nogach. Tak naprawdę nawet z muzeami dwa dni na Cuencę zdecydowanie wystarcza. Poza centrum znajduje się punkt widokowy (Mirador Cuenca), reszta to bardziej zwiedzanie architektury miejskiej. Niektóre z budynków się wyróżniają, jak choćby ratusz. Całość miasta robi bardzo przyjemne wrażenie, oczywiście z uwagami, o których pisaliśmy na początku.
- Plan zwiedzania Cuenci
- Dzień 1: Centrum z katedrami, Ulica Długa, Pumapungo, targowisko, pozostałe place kościoły i muzea.
- Dzień 2 i kolejne: wycieczki po okolicy.
- Do zwiedzania potrzebny jest jeden dzień
- W przypadku wyjazdu poza miasto samochód można wynająć tutaj.
- Wycieczek można szukać w agencjach lub na GetYourGuide.
- Jeśli spodobał Ci się wpis śledź nas na Facebooku, podziel się wpisem lub zapisz do newslettera.
Ekwador | ||
Cuenca | Isabela, Galapagos |