Miasto Sewan (orm. Սեվան) to jedno z głównych centrów turystycznych Armenii, położone nad przepięknym jeziorem Sewan. Jak wiele innych miast w tym kraju, najważniejsze zabytki są oczywiście sakralne, zaś miasto jest niejako dodatkiem. Kurort ten jednak przyciąga bardziej Ormian niż turystów zagranicznych. Ci drudzy przybywają tu raczej na krótko, by doświadczyć wspaniałych widoków i zobaczyć klasztor oraz największe jezioro Armenii i Kaukazu.
Spis treści
Historia miasta Sewan
Warto zwrócić uwagę na ciekawą historię tego miejsca. Otóż miasto Sewan i klasztory rozwijały się niezależnie. Miasto jest stosunkowo nowe, założono je dopiero w 1842 jako rosyjską osadę o nazwie Elenowka (na cześć żony cara Mikołaja I). Z czasem jednak rozrosło się i dziś jest ośrodkiem przemysłowym. W międzyczasie zaś rozwinęła się turystyka, tak związana z wodą, jak i zabytkami, więc zostały one dołączone do miasta. Obecnie tylko część przedmieść rozciąga się przy jeziorze, jest też oddalona od reszty zabudowy. Sewan jest miastem postradzieckim i postindustrialnym, co doskonale widać w centrum. Taki typowy przykład radzieckiej postapokalipsy, gdzie wiele z tych budynków stoi, choć od lat nie może doczekać się remontu (lub rozbiórki). Dla nas ma to właśnie swój klimat, acz zdajemy sobie sprawę, że wiele osób może to raczej odstraszać.
Słynny klasztor Sewanawank
Klasztor Sewanawank oddalony jest od centrum miasta Sewan o kilka kilometrów. Nad malowniczym, rozległym jeziorem Sewan można podziwiać to, co z niego zostało: kościół świętych Apostołów (Surp Arakeloc) i kościół Matki Boskiej (Surp Astwacacin) oraz ruiny dawnych zabudowań.
Pierwotnie znajdowały się tu świątynie pogańskie, które w IV wieku zaczęto przerabiać w związku z przyjęciem chrześcijaństwa. Założenie klasztorne powstało w 874 roku na zlecenie ormiańskiej księżniczki Miriam (córka pierwszego króla z ormiańskiej dynastii Bagratydów, pierwszej po długim okresie zależności od sąsiadów), która ku czci ojcowskiej pamięci zobowiązała się do zbudowania 30 kościołów w Armenii.
W czasie powstania i aż do lat 30. XX wieku klasztor znajdował się na wyspie. Jednak Stalin kazał spuścić wodę z jeziora oraz wybudować tamę na rzece Hrazdan, więc lustro wody obniżyło się o prawie 20 metrów. Tym samym monastyr znalazł się na wysokim półwyspie (zwanym Sewan). Kiedyś wyglądało to dość podobnie jak w przypadku klasztoru Akdamar koło Wan. Zresztą kulturalnie jezioro Sewan pełniło w Armenii podobną rolę co właśnie jezioro Wan i Urmia, były one określane mianem trzech mórz Armenii. Swoją drogą podobno część Ormian, którzy uciekali przed rzezią z Wan i okolic osiedliła się nad tym jeziorem, gdyż przypominało im rodzinne strony.
Upadek i odrodzenie klasztoru
Aż do końca XIX wieku mnisi przepisywali w tym klasztorze manuskrypty. Funkcjonowało to jako miejsce odosobnione, przez pewien czas zsyłano tutaj mnichów z Eczmidzynu, którzy w czymś podpadli. Stalin kazał zamknąć ten monastyr i wszystkie inne w latach 30., zaś w latach 50. przeprowadzono nieudolną renowację zabytkowych obiektów.
Po odzyskaniu przez Armenię niepodległości w 1991 roku do Sewanawank powrócili mnisi, co czyni z niego jeden z najstarszych wciąż czynnych klasztorów w Armenii. Dziś to także jedna z najpopularniejszych i najbardziej pocztówkowych miejscówek w kraju (obok Chor Wirap i Garni). Przybywają tu rzesze turystów. Do samego klasztoru trzeba trochę się wdrapać na górę, acz zdecydowanie warto. Widoki z jeziorem są naprawdę piękne.
Jezioro Sewan
Jezioro Sewan jest jednym z największych wysokogórskich, słodkowodnych jezior na świecie. Znajduje się na wysokości ok. 1899 m n.p.m. i ma powierzchnię 1260 km². Czyste wody słyną z endemicznego gatunku pstrąga sewańskiego (Salmo ischan) oraz introdukowanych tu raków. Od 2002 teren jeziora jest pod ochroną i jest to Sewański Park Narodowy. Udało się nie tylko zatrzymać dalsze wysychanie jeziora, ale nawet odwrócić ten proces. Jak wcześniej ograniczono dopływ tamą, dziś woda jest tu doprowadzana dodatkowym kanałem.
Nad jeziorem Sewan warto zatrzymać się w którejś z przydrożnych jadłodajni i zamówić świeżego raka, na przykład w formie szisz kebaba, czyli mielonego mięsa opieczonego na ruszcie. Tuż pod samym klasztorem mamy całą masę różnych barów i restauracji dla turystów. Jedną z oferowanych atrakcji są też rejsy po jeziorze, narty wodne, skutery, ba, nawet jest tu plaża. Niestety architektura turystyczna dość mocno kontrastuje z klasztorem i wpasowuje się w resztę Sewania, choć brakuje jej zaniedbanego klimatu. Druga sprawa to ceny. To jedno z nielicznych miejsc w Armenii, gdzie posiłki kosztują dużo, a jednocześnie są małe i niestety bardziej masowe. Więc jak ktoś chce zjeść raka, może warto poszukać w innym miejscu nad jeziorem. Choćby gdzieś w drodze do Noratus.
Cachkadzor
Sewan to nie jest jedyny kurort w okolicy. W odległości 25 kilometrów na zachód mieści się górskie, popularne centrum sportów zimowych – Cachkadzor (orm. Ծաղկաձոր, Tsaghadzor). Nazwa po ormiańsku znaczy tyle co wąwóz kwiatów. Ośrodek narciarski zlokalizowano na zboczu góry Tegenis, wciąż jest bardzo popularny. W czasach ZSRR było to ważne centrum treningowe dla sportowców, dziś jest bardziej nastawione na turystykę. Działa wyciąg krzesełkowy, z którego można skorzystać także w lecie. W okresie letnim Cachkadzor pełni rolę bazy wypadowej nad jezioro Sewan (noclegi są tańsze, no i same miasto nie jest tak przemysłowe).
Wspominamy go jednak ze względu na kolejny zabytek. Znajduje się tutaj założony w XI wieku kompleks klasztorny Kecharis. W jego skład wchodzą: Surp Grigor – kościół św. Grzegorza (z 1013) oraz późniejsze – Surp Nsha (kościół św. Krzyża) i katedra. Dzięki temu, że oparł się wojnom i ogniowi, w oryginalnym kształcie możemy podziwiać go do dziś. Wyjątkiem stanowią kopuły uszkodzone w trzęsieniu ziemi w 1927 roku i później zrekonstruowane. W swoich czasach klasztor był jednym z ważniejszych centrów religijnych i edukacji Wielkiej Armenii.
Sewan to oczywiście zwiedzanie kolejnych klasztorów, co jest dość specyficzne dla Armenii. Te są jednak osadzone w przepięknej, naturalnej scenerii. Zaś same cerkwie ormiańskie mają niesamowity sakralny nastrój.
Jeśli podobał Ci się ten wpis, polub nas na Facebooku.
Szlak armeński | ||
Sewan |