Kirkjufell to niewielka góra znajdująca na islandzkim półwyspie Snæfellsnes. Zwana jest też „górą-dzwon” ze względu na swój kształt. Mało kto na nią wchodzi, ale zasłynęła jako jedna z najczęściej fotografowanych miejscówek w całej Islandii. Co więcej, ma swoją filmowo-serialową historię. Pojawiła się w „Grze o tron”.
Spis treści
Punkt charakterystyczny Islandii
Leżąca tuż przy brzegu góra Kirkjufell liczy sobie zaledwie 463 m n.p.m., ale znajduje się tuż przy samym morzu, więc wysokość jest bliska wybitności. W przypadku wysp nie jest to nic niezwykłego, przypomina się Pantokrator czy Carrantouhill. Poza wspaniałą okolicą istotny jest też kształt tej góry. Bardzo charakterystyczny i stożkowaty. To też sprawia, że raczej mało kto decyduje się na wejście na nią. Podejście jest bardzo strome, a przy islandzkiej pogodzie, zwłaszcza przy deszczu czy śniegu, uchodzi ona za dosyć niebezpieczną. Tuż przy samym szczycie obecnie znajduje się lina, która ma pomóc śmiałkom, acz warto pamiętać, że próbując ją zdobyć, zginęło kilka osób.
Instragramowa góra Kirkjufell
Niemniej jednak ludzie doceniają jej piękno. Kiedyś nosiła nazwę Firðafjall, co znaczy góra zatoki. Obecna nazwa znaczy tyle co góra Kościelna. Miejscowym bardzo się podobała, to za ich sprawą trafiła na pocztówki. A gdy już turystyka na Islandii się rozwinęła, Kirkjufell zaczęła przyciągać turystów, którzy najczęściej robią tu sobie zdjęcia. Właśnie dlatego jest to jedno z najczęściej fotografowanych miejsc Islandii. Ale mało kto tak naprawdę podchodzi pod samą górę, przyciąga tu ich coś innego. U podnóża znajduje się jeszcze jedna atrakcja, wodospad Kirkjufellfoss. To właśnie przy nim powstaje większość zdjęć. W lecie, w zimie, w dzień, w nocy (zwłaszcza jak jest zorza polarna).
Wiele osób próbuje zrobić zdjęcie tak, by jednocześnie było widać i górę i wodospad. To właśnie najbardziej typowe i charakterystyczne ujęcie z tego miejsca. No a już wyższym poziomem wtajemniczenia jest zrobienie zdjęcia z zorzą polarną w tle. Choć nie jest to miejscówka typowa na szukanie zorzy – jak choćby Tromso – to jednak zimą z Reykjaviku przybywa tu sporo turystów by zrobić to cudowne zdjęcie. Jest to jeden z obowiązkowych punktów wszystkich Instagramerów podczas wizyty na Islandii. To miejsce naprawdę było oblegane przez turystów i były tu problemy z parkowaniem. My jak wiele innych osób zwyczajnie parkowaliśmy przy drodze i podeszliśmy do wodospadu.
Kirkjufell i „Gra o tron”
Dodatkowo atrakcyjność Kirkjufell podnosi jej występ w „Grze o tron”. W serialu HBO pojawiła się dość późno, dopiero w szóstym sezonie. Wówczas widzieliśmy ją latem, gdy jest zielona. Jest tłem wydarzeń, które widzi Bran, gdy Dzieci lasu tworzą Nocnego Króla. Później widzimy ten sam charakterystyczny stożek już zimą, gdy Ogar wraz z ekipą wyruszyli, by pojmać Białego Wędrowca. Znów jest tłem, acz zauważalnym, jak się już wie, na co patrzeć. Natomiast Ogar wskazuje ją palcem, mówiąc, że w swojej wizji w ogniu widział górę, która przypomina grot strzały. Potem dodał, że są już blisko i faktycznie niebawem natknęli się na Innych.
Na Islandii „Grę o tron” kręcono także na lodowcu Svínafellsjökull (część parku narodowego Vatnajökull), lodowcu Myrdalsjokull czy czarnej plaży (okolica Vik), okolic jeziora Myvatn, parku narodowym Thingvellir, Hverir, kanionu Stakkholtsgjá, Gigjokull, Hengilssvæðið, wodospadu Þórufoss, Þjórsárdalur, Gjáin, wodospadu Skógafoss, kanionu Fjaðrárgljúfur.
W serialu „Orville” wykorzystano ujęcia Kirkjufell jako bazę do pokazania planety Unuk 4. Całość jest oczywiście komputerowo rozszerzona.
Dojazd do Kirkjufell
By dotrzeć do Kirkjufell należy kierować się na miasteczko Grundarfjörður. Za nim już nie w sposób nie zauważyć góry. Jedzie się drogą nr 54. Parking przed wodospadem jest niewielki, większość osób staje przy drodze i idzie kawałek. Wejście do wodospadu jest darmowe (jak w większości przypadków na Islandii). Ścieżką możemy obejrzeć wodospad z dołu, a także z góry z obu stron. Tam można spokojnie szukać sobie idealnego ujęcia, które obejmie górę i wodospad.
Ciekawostki okolicy – wodospad Owiec
Pozostając przy filmach i kulturze, warto wspomnieć o Snæfellsjökull, czyli wulkanie znajdującym się w samym centrum półwyspu. Pojawił się on w powieści Juliusza Verne’a „Podróż do wnętrza Ziemi”, a także w filmowej adaptacji tej książki z 2008 roku.
By dotrzeć do Kirkjufell należy trochę odbić z drogi nr 1. My jadąc na skróty zatrzymaliśmy się w pobliskim Wodospadzie Owiec (Selvallafoss) przy jeziorze Selvallavatn. Wodospad Owiec to urokliwe miejsce, z niewielkim parkingiem i możliwością przejścia się. Był to zatem postój i dodatkowa atrakcja. W odróżnieniu do Kirkjufell tu praktycznie cały czas byliśmy sami.
By zwiedzić Kirkjufell wraz z wodospadem wystarczy nam pół godziny, może godzina, jeśli długo robimy zdjęcia. Wejście na górę zajmie zdecydowanie dłużej i to już jest właściwie cała wyprawa. Na Wodospad Owiec także wystarczy pół godziny. Oba miejsca są dobrymi przystankami w trasie po Islandii. Oczywiście góra Kościelna jest na tyle charakterystyczna, a na dodatek serialowa, więc warto dodać sobie ją do listy.
Jeśli podobał Ci się ten wpis, polub nas na Facebooku.
Szlak islandzki | ||
Kirkjufell | ||
Szlak filmowy | ||
Kirkjufell |