Świętowanie karnawału ma sporo lokalnych tradycji, do najbardziej znanych należą oczywiście karnawał w Rio De Janeiro (lub Salvadorze) oraz karnawał w Wenecji. Wenecki uchodzi za jeden z najsłynniejszych, najważniejszy w Europie i prawdopodobnie najstarszy na świecie, jak się szczycą. Przyciąga osoby, które chcą się bawić, zobaczyć czy amatorów robienia zdjęć. Właśnie z tego powodu wybraliśmy się na weekend do Wenecji, by zobaczyć na własne oczy jak wygląda. Wycinek, bo sam karnawał trwa prawie kilkanaście dni. W 2025 przedkarnawał (prekarnawał) zaczyna się 15 lutego, zaś sam karnawał 22 lutego i potrwa do 4 marca.
Spis treści
Karnawał w Wenecji historia
Karnawał w Wenecji ma historię sięgająca XI wieku, choć na dobre wrósł w coroczny miejski pejzaż po epidemiach dżumy, które pustoszyły Wenecję. Najhuczniejsze zabawy odbywały się w XVI wieku. Zmieniała się także jego długość, od dwóch tygodni do prawie połowy roku. Napoleon w 1797 roku zakazał obchodzenia tego tradycyjnego święta, zakaz ten podtrzymali także Austriacy. Dopiero w 1979 roku reaktywowano wenecki festiwal, w dużej mierze po to, by rozruszać dotąd martwy sezon zimowy. Jest to więc tradycja stara-nowa, ale patrząc po zaangażowaniu tak mieszkańców, jak i turystów, zdecydowanie warta podtrzymania. Obecny jest też ograniczony czasowo, kiedyś zaczynał się już 26 grudnia (wspomnienie św. Szczepana), dziś to raczej koniec stycznia, początek lutego, w zależności kiedy zaczyna się Wielki Post.
Obchody karnawału w Wenecji i aktualny program
Sam karnawał w Wenecji obecnie trwa najczęściej niecałe dwa tygodnie. To dwa ostatnie weekendy przed Środą Popielcową i wszystkie dni w tym okresie. Lub licząc inaczej: od sobotę przed Tłustym Czwartkiem i do Ostatków. Niezależnie, czy to weekend, czy dzień roboczy, codziennie coś się dzieje. Ten okres czasem bywa wydłużany w ramach imprez przedkarnawałowych. Poza nazwą nie różnią się one specjalnie niczym innym. Aktualny harmonogram imprez jest umieszczony w sieci na kilka miesięcy przed właściwym karnawałem na oficjalnej stronie, tak więc spokojnie można zaplanować swoje uczestnictwo zawczasu. Zarówno aktywne, jak i koncentrujące się jedynie na oglądaniu. Warto dodać, że choć program co roku jest inny zachowuje on pewną strukturę, która jest powtarzana co roku. O niej piszemy niżej.
Czego spodziewać się na Karnawale w Wenecji?
Program ramowy karnawału w Wenecji wygląda mniej więcej tak:
- W pierwszą sobotę prekarnawału odbywa się procesja łodzi przez Wielki Kanał wieczorem (choć w 2025 nie ma tego w planie), zaś w niedzielę odbywa się Wenecki Karnawał Łodzi.
- W pierwszą sobotę karnawału odbywa się parada najpiękniejszych dziewczyn w Wenecji (tak zwane Feast of the “Maries), zaś w niedzielę Lot anioła.
- W drugą niedzielę odbywa się Lot orła i od tego momentu zaczyna się sporo dodatkowych atrakcji. Karnawał kończy się we wtorek, między innymi Lotem lwa.
Dodatkowo mamy wiele powtarzalnych atrakcji, konkursy strojów odbywają się praktycznie codziennie. W weekendy są teatry i pokazy akrobatyczne.
Tu ważna rzecz: karnawał w Wenecji rozlewa się na miasto. To szereg imprez otwartych i zamkniętych, ale także atmosfera i tradycja. Zaczęło się oczywiście od wystawnych bali i te wciąż są organizowane. Natomiast nie są to imprezy, na które można ot tak wejść z ulicy. Tu potrzeba zarezerwować miejsca wcześniej. Poza zwykłymi balami odbywają się też bale pokazowe, gdzie faktycznie można usiąść i przy obiedzie oglądać uroczystość. Do tego ważnym elementem są inne imprezy kulturalne, przede wszystkim koncerty. Są też wycieczki z obiadami (czy to na statkach, czy w eleganckich lokalach). Natomiast w tym przypadku należy koniecznie zarezerwować uczestnictwo w takiej imprezie wcześniej i liczyć się z tym, że może to dużo kosztować. Do tego warto wspomnieć o bardziej aktywnych wycieczkach tematycznych, na przykład śladami Casanovy, czy poszukiwania skarbów. Wszystkie te aktywności są jednak kameralne i ilość osób, mogąca w nich uczestniczyć, jest ograniczona.
Atrakcje podczas karnawału w Wenecji
Wenecja żyje z turystyki, ale powiedzmy sobie wprost, z masowej, a nie z tej przeznaczonej dla stateczniejszych ludzi, którzy pragną wziąć udział w eleganckim balu. W tej ilości osób, która przybywa do Wenecji w tym czasie, jest ich raczej mniejszość. Dlatego jest też wiele atrakcji, które dzieją się na powietrzu i pozwalają w pewien sposób uczestniczyć w karnawale wszystkim. Najważniejszy z nich to konkurs strojów, który odbywa się codziennie. I to jest coś, co może zobaczyć każdy. Do tego dochodzą przedstawienia teatralne bądź publiczne koncerty, a także czasem parady (w tym łodzi po kanale) i jedna z najciekawszych atrakcji, tak zwany Lot anioła. On odbywa się raz, ale jest powtarzany z pewnymi modyfikacjami jako Lot orła i Lot Lwa.
Lot anioła jest jednym z najbardziej spektakularnych momentów karnawału w Wenecji. Polega na zjeździe z wieży na placu świętego Marka po linie. Normalnie odbywa się tylko raz w trakcie karnawału, w jedną z niedziel. Ale w tę drugą jest podobna atrakcja. Oglądanie jest darmowe, trzeba się tylko dopchać na placu do dobrego miejsca, a to już może być problem. Niestety w naszym przypadku, z powodu remontu wieży ta część została odwołana. Pokaz upamiętnia pewne historyczne wydani erze z XV wieku, kiedy to pewien Turek wszedł na dzwonnicę i przeszedł po linie w kierunku pałacu Dożów. Potem zaczęto go naśladować, jeden z kolejnych akrobatów zjechał z dzwonnicy ze skrzydłami anioła, stąd wzięła się nazwa.
Podobnie bywa z paradą otwierającą, trzeba się odpowiednio wcześnie ustawić, bo plac tego dnia może być naprawdę licznie obłożony widzami. Podobno robi wrażenie także wodna parada na rozpoczęcie karnawału. Można ją oglądać w okolicy mostu Rialto. Połączona jest z pokazami artystów, ale też świateł, gdy się ściemni. Jak wspominaliśmy wcześniej, wenecjanie sprytnie to rozplanowali, tak by najważniejsze i unikalne atrakcje wymagały co najmniej kilkudniowej obecności w Wenecji. Nie każdy jednak może sobie na coś takiego pozwolić.
Karnawał w Wenecji: Maski
Do tego oczywiście dochodzą okolicznościowe maski, które są jednym z tradycyjnych elementów karnawału. Dawniej pozwalały one ludziom wmieszać się w tłum, niezależnie od sfery, z której pochodzili. Zapewniały anonimowość, a często także maskowały płeć, więc ludzie witali się „Dzień dobry, pani masko”. Z czasem jednak zaczęto ścigać te, które pozwalały ukryć płeć. Dziś to raczej okolicznościowy gadżet. Jest sporo sklepów, które właściwie tylko w nich się specjalizują, zaś w okresie karnawału maski różnej jakości można kupić w wielu miejscach w Wenecji.
Ceny też są różne: od kilku Euro za papierowe bądź plastykowe maski (pewnie z Chin), po nawet kilkaset Euro za takie ręcznie robione. Strój też można kupić albo wypożyczyć. Wracając jednak do masek, ich wyrób ma długą tradycję i zajmowali się kiedyś tym rzemieślnicy, tak zwani mascareri. Kształt bazował często na postaciach z komedii dell’arte, czyli improwizowanej, często ulicznej. Tam maski miały ukazywać typowe postaci jak choćby arlekin, kolombina czy poliszynel. Oczywiście musi też być doktor dżuma.
Organizacja karnawału w Wenecji
Włochy nie słyną z dobrej organizacji i trochę tak było w ostatnią niedzielę karnawału. Hucznie zapowiadany konkurs strojów i masek polegał na tym, że można się było zarejestrować i dać sfotografować na specjalnej platformie, potem chyba jakoś wybierano lub głosowano. Nie wyglądało to ciekawie, było bardziej techniczne i służące tylko do rejestracji w konkursie. Przyszliśmy na plac świętego Marka w niedzielę rano i nie było jeszcze wielu ludzi, więc można było się ustawić blisko sceny. Jednak prawdę mówiąc nie było to dobre rozwiązanie. Prezentacje osób do konkursu robione są, gdy dane osoby przyjdą. Rano jak ich nie ma, to scena stoi pusta. Sporą część czasu stoją też tyłem do publiczności i właściwie niewiele widać.
Karnawał w Wenecji: Przebierańcy i stroje
Dużo lepszym rozwiązaniem okazało się być chodzenie po placu i okolicy oraz wypatrywanie przebranych osób. Rano było ich niewiele, ale później pojawiło się sporo takich ludzi. Prawdę mówiąc pierwsi byli już przed konkursem strojów i jakoś specjalnie się nim nie przejmowali, raczej chodzili po okolicy. Najbardziej nam do gustu przypadły te stroje, które wpisywały się w dawne epoki – od średniowiecza po XVIII lub XIX wiek i te, które najbardziej kojarzyły się z Wenecją (czyli doktor dżuma). I takie kostiumy to była większość.
Trochę osób przebierało się za greckich bogów, Mario Brothers, Jacka Sparrowa (kapitana!) co wyglądało bardzo cosplayowo i nie pasowało nam do weneckiego karnawału. Tych jednak była mniejszość. Powiedzmy sobie wprost, byliśmy na wielu konwentach, więc te nie epokowe stroje nie robią na nas wrażenia, a w tym miejscu i czasie raczej nie pasują. Choć jeszcze w przypadku piratów, wpisuje się to trochę w konwencję (o ile nie jest zbyt Disneyowe), ale superbohaterowie albo ananasy, niekoniecznie.
Natomiast porównanie do konwentów i konkursu cosplayu jest jak najbardziej na miejscu. Z dwóch powodów. Pierwszy, za większość klimatu odpowiadają przyjezdni. To ludzie, którzy przyjeżdżają tu do Wenecji (sporo jest przyjezdnych z Niemiec, Austrii, Francji czy Stanów), przebierają się w stroje i w dzień chodzą po mieście robiąc klimat. Nie dostają hoteli za darmo, nic. Za uczestnictwo w większości imprez muszą płacić. A jednocześnie ich obecność sprawia, że inni przyjeżdżają ich oglądać. Z drugiej strony ci ludzie chodzą po Wenecji i prezentują swoje stroje. Często pozują do zdjęć, sami, nie biorą za to pieniędzy. Czasem wystarczy mijając ich zapytać, czy można zrobić zdjęcie i się zatrzymają, nie oczekując niczego innego poza uśmiechem. Do tego dochodzi dbałość o stroje i szczegóły. Ta bardzo często jest niesamowita i jest co podziwiać. To sprawia, że nawet zwykła wizyta w Wenecji w tym okresie jest bardzo klimatyczna.
Pokazy tańców i teatr
Według planu na Placu św. Marka miały odbywać się tańce przebierańców i tańce z XVIII i XIX wieku – cóż, może gdyby ludzie zaczęli tańczyć, to faktycznie by się ten punkt odbył. To co wyszło zgodnie z zapowiedzią, to teatr uliczny. Na Placu zagrano „Kupca Weneckiego” Szekspira w starym dobrym stylu. Czyli zero nagłośnienia, zero oświetlenia, całkowicie unplugged, zero dekoracji, za to dużo strojów i jeszcze więcej śmiechu. Niesamowicie to pasowało w tym miejscu. I mimo mieszaniny języków, część kwestii po angielsku, część po hiszpańsku, część po włosku ,świetnie się to oglądało. Podobnych teatrów było trochę więcej, nie tylko na Placu świętego Marka.
Widzieliśmy też naukę tradycyjnego tańca, która odbywała się na jednym z placów i przyciągała raczej ludzi w starszym wieku. Wybraliśmy się też, by zobaczyć karnawał na wyspie Burano. I ten nas właściwie trochę rozczarował, bo była tam scena, muzyka w plenerze, przygotowywano też figury na paradę na koniec karnawału. Owszem było wesoło, ale jednocześnie spokojnie, żeby nie powiedzieć nudno i przede wszystkim mało klimatycznie. Znów bardziej to wygląda tak, że ogólne ramy organizacyjne wychodzą, ale szczegóły nie zawsze są dograne, a raczej są improwizowane.
Zwiedzanie Wenecji podczas Karnawału
Otwartym pytaniem zostaje oczywiście, czy jest to dobry okres do zwiedzania Wenecji? Tu chyba warto dodać to, o czym wspomnieliśmy na początku. Wskrzeszony karnawał miał za zadanie ściągnąć turystów w martwym turystycznie okresie. Kiedy jest chłodno, często pada, a samo miasto niejednokrotnie wygląda gorzej (Wenecja jest prześliczna w słoneczny dzień, bardzo zyskuje). Zadziałało: to okres, w którym do miasta ściągają tłumy, a co za tym idzie nagle ceny są wyższe. Z drugiej strony, latem czyli w lepszym okresie, także są wysokie. Wciąż przy tym można sporo zobaczyć, prawdę mówiąc wszystkie galerie, kościoły i muzea nie są aż tak oblegane, więc ich zwiedzanie może być wygodniejsze niż latem. Natomiast duże place są oczywiście pełne ludzi, acz tym razem z zupełnie innego powodu.
Karnawał w Wenecji: Czy warto zobaczyć?
Chociaż wybraliśmy się tylko na jeden dzień karnawału i to nie ten najważniejszy z paradą, to i tak było to piękne doświadczenie, zapadające w pamięć. I oczywiście jak to z Wenecją bywa – najlepiej zwiedzać wcześnie rano, gdy nie ma jeszcze koszmarnych tłumów. Dzięki przebranym osobom, karnawał w Wenecji czuje się w całym mieście. Można ich spotkać spacerujących po Placu i w jego okolicach oraz pozujących w najładniejszych miejscówkach miasta, dzięki czemu jest to naprawdę klimatyczne i niezapomniane przeżycie. Ten niezwykły czas widać nie tylko po ludziach, ale i dekoracjach; pomaga w tym też walające się po całym mieście konfetti. Zaś sam wybór programu pozwala na samodzielne wybranie tego, co jest dla nas najbardziej interesujące. W teorii można tam spędzić cały karnawał, ale w praktyce mało kto ma taką możliwość, niemniej jednak dla nas liźnięcie go było świetnym przeżyciem. I w zależności od fantazji i budżetu, można uczestniczyć aktywnie, jak i jako obserwator. A jeśli to jeszcze nie jest przekonujące, to może warto zobaczyć parę profesjonalnych zdjęć z karnawału.
Jeśli spodobał Ci się wpis śledź nas na Facebooku.
Szlak włoski | ||
Karnawał w Wenecji |