W Muskacie czekała na nas jeszcze jedna atrakcja: rejs statkiem po Zatoce Omańskiej (arab. خليج عمان ), leżącej pomiędzy Morzem Arabskim, a Zatoką Perską. Celem rejsu było znalezienie i oglądanie delfinów, czyli morskie safari, zaś sama Zatoka Omańska niejako tylko tłem. Tego typu atrakcje (z ang. dolphin watching) są popularne w różnych rejonach świata. Oman niczym pod tym względem się nie wyróżnia, ale skoro była okazja, to czemu nie skorzystać.
Spis treści
Zatoka Omańska: Jak wygląda obserwowanie delfinów?
Rejs trwał około 3 godzin, podczas których wypłynęliśmy daleko od brzegu i długo nie wypatrzyliśmy żadnych zwierząt, mieliśmy obawy, czy w ogóle jakieś delfiny się pokażą. Aż wreszcie udało się! Było ich całkiem sporo, raz po raz wyskakiwały ponad wodę (raz to nawet wysoko!), czasem płynęły w oddali, czasem całkiem blisko naszej łodzi.
Bardzo to przypomina w założeniu safari, które opisywaliśmy przy Tanzanii. Tam siedziało się w samochodzie, szukało zwierząt, a gdy się je znalazło, to wyłączało się silnik. Był też czas na oglądanie, robienie zdjęć czy filmów. A potem jak zwierzę poszło dalej, to szukało się kolejnego lub powoli za nim jechało.
Oglądanie delfinów a safari
Oglądanie delfinów w gruncie rzeczy jest bardzo podobne do game drive safari. Od momentu wypłynięcia z portu kierujemy się na tą część Zatoki Omańskiej, gdzie pływają delfiny. Kierowca motorówki i przewodnik dobrze zna te tereny. Wie, gdzie żerują te morskie ssaki, ale prawda jest taka, że to dość spory teren. W teorii może zdarzyć się tak, że delfinów się nie zobaczy. Szczęśliwie jest ich tu na tyle dużo, że praktyka jest inna. Zresztą, można się orientować na inne motorówki. Sprawdzona taktyka.
Poza tymi z turystami dostrzegliśmy jedną, która podążała za delfinami, prawdopodobnie by wskazać tym turystycznym, gdzie są zwierzęta. Trzymała się od pozostałych z daleka, ale jednocześnie prowadzący ją starał się nie spuszczać zwierząt z oczu.
Turystycznych motorówek przy delfinach było kilka. Nie wchodziły sobie w drogę, zwierzętom również. A te przede wszystkim pływały, wyskakując z wody na chwilę i nic sobie nie robiły z ludzkiej obecności. Świetnie jest mieć możliwość obserwowania ich w naturalnym środowisku. Niektóre z delfinów były naprawdę blisko.
Zatoka Omańska: delfiny i wieloryby
Tu występują przede wszystkim dwa gatunki delfinów: delfin długoszczęki (łac. Stenella longirostris) i delfin długopyski (łac. Delphinus capensis). Przy większym szczęściu można czasem zaobserwować także któreś z wielorybów, np. płetwala Bryde’a, humbaka, oraz inne walenie – orkę, szablogrzbieta waleniożernego (czyli orkę karłowatą), risso szarego czy delfina butlonosego. Wielorybów nie dostrzegliśmy. Próbowaliśmy ich szukać zarówno na Okinawie (gdzie ze względu na brak sezonu i nikłe szanse zrezygnowaliśmy z takiej atrakcji), ominęliśmy też tę przyjemność na Sri Lancę. Szczęśliwie w końcu udało się nam je zobaczyć w naturalnym środowisku podczas rejsu z islandzkiego Husavik.
Organizacja rejsu po Zatoce Omańskiej
My skorzystaliśmy z usług firmy Az’Zaha Tour. Na okręcie płynie kilkanaście osób. W cenę wliczone są napoje. Na szczęście delfinów jest tyle, że ludzie sobie nie przeszkadzają. (Cena była niższa niż podana na stronie).
W drodze powrotnej do portu, kapitan pokazał nam jeszcze kawałek wybrzeża. Zobaczyliśmy posiadłość sułtana i cmentarz brytyjskich i portugalskich żołnierzy. Z perspektywy morza dobrze są widoczne liczne wieże obserwacyjne i niewielkie twierdze w okolicy Maskatu. Wybrana firma okazała się dobrym, godnym polecenia operatorem, z którego byliśmy zadowoleni. Rejs i obserwowanie delfinów bardzo się nam podobało, ale jeśli chodzi o atrakcje ze zwierzętami w Omanie to Ras Al Jinz zdecydowanie zajmuje pierwsze miejsce na naszej liście.
Jeśli spodobał Ci się wpis polub nas na Facebooku.
Szlak omański | ||
Zatoka Omańska |