Będąc na Krecie koniecznie chcieliśmy zobaczyć któryś z tamtejszych wąwozów. Oczywiście padło na największy, czyli Samarię. Tam spędziliśmy praktycznie cały dzień. Ale po drodze z Balos zaliczyliśmy jeszcze jeden wąwóz – Topolię, rozciągającą się między miejscowościami Topolia i Kutsamatados, łącząc go z wykutą w jaskini świątynią Agia Sophia. Jak się okazało, to miejsce, które przyciąga wiele wycieczek z Polski. I nie tylko zresztą, głównie dlatego, że to bardzo dobry punkt, gdy się jedzie na plażę Elafonisi, zwłaszcza gdy wyrusza się tam od strony miasteczka Chania.
Spis treści
Wąwóz Topolia: Dojazd
Duże wrażenie robi już sam przejazd krętymi drogami wzdłuż wąwozu Topolia. Wąwóz oczywiście najlepiej zwiedzać z dołu. Z różnych przyczyn (tak czas, jak i chęci oglądania różnych rzecz), oglądaliśmy go z góry, zatrzymując się na punktach widokowych. Zresztą był on niejako dodatkową atrakcją. Natomiast jest tutaj możliwość trekkingu, choć nie jest to tak długa trasa czy ikoniczne widoki jak wspomniana już Samaria.
Jaskinia Agia Sophia
Główna to jaskinia Agia Sophia, czyli Bożej Mądrości. Znajduje się tutaj kapliczka o tej samej nazwie. Niewielka, ale robiąca bardzo pozytywne wrażenie. Dojście do jaskini i świątyni wymaga wspięcia się po schodach (jest ich ponad 150). Po drodze można przystanąć w restauracji Panorama Café. Sama jaskinia duża nie jest, ma jakieś 70 metrów długości. Takie nietypowe miejsca dla świątyń prawosławnych wynikały z potrzeby odizolowania się i zapewnienia bezpieczeństwa, tak jak ma to miejsce choćby w Meteorach. Tu świątynia jest niewielka i znajduje się właściwie przy wejściu do jaskini. Trudno znaleźć informacje kiedy powstała, bo obecna zdecydowanie nie jest stara, ale też nie jest pierwszą w tym miejscu. Dziś jest ona tylko przystankiem, ale tym najbardziej unikalnym w tej jaskini. Sama jaskinia jest do zobaczenia, właśnie niejako przy okazji. Jest niewielka, typowa. Efektem wow nie jest tu natura (jak choćby w jaskini Punkveni czy Postojnej), a niewielka świątynia.
Już w czasach neolitycznych ta obszerna pełna nacieków skalnych jaskinia była miejscem kultu. Nazwa Agia Sophia może być nawiązaniem do bazyliki Hagia Sophia w Konstantynopolu (obecnie Istambuł), skąd mają pochodzić ikony przywiezione tutaj po poddaniu Konstantynopola Turkom Osmańskim. Inne źródła mówią, że tutaj odkryto też ikonę „Mądrości Bożej”, najstarszą ikonę znalezioną na Krecie (ale jej nazwa także nawiązuje do Hagii Sophii). Miała się ona tutaj znaleźć dzięki wojownikom z Krety, którzy wspierali Bizancjum w walce z napierającymi Turkami i mieli ją przywieźć z Konstantynopola. Tak więc i krótsza i dłuższa wersja się mniej więcej pokrywają.
Mitologiczne aspekty wąwozu Topolia
Jest to miejsce intrygujące, z którym wiążą się ciekawe legendy, a jaskinie pozostają niezbadane do końca.
Jedna z legend mówi o dwóch mnichach, którzy ukrywali się tutaj podczas okupacji weneckiej. W rozpaczliwym geście, dla zdobycia przychylności okupanta względem miejscowej ludności, ci dwaj mnisi poświęcili swoje życia i polecili przesłać władzom weneckim swoje głowy. Dwa bezgłowe szkielety znaleziono pochowane w jaskini. Inna wersja tej samej historii mówi, że byli to biskup Misaila Psaromilingosa i jego brat, którzy walczyli (lub wspierali walkę) przeciw Wenecji i zostali tu straceni. Działo się to w czasach przed Turkami (czyli w XIV wieku).
Oczywiście są też wcześniejsze mity związane z tym miejscem, nie tyle jaskinią, co całą okolicą. Podobno razem z nimfami i elfami mieszkała tu bogini Britomartis, córka Zeusa. Co ciekawe bogini urodziła się w innym wąwozie, czyli wspomnianej Samarii. Wpadła w oko królowi Minosowi, który postanowił uczynić z niej swoją kochankę, a ta uciekając przed nim rzuciła się w morze. Zaś w samej Topolii nie raz odpoczywał Talos, uczeń i siostrzeniec słynnego mitycznego Kreteńczka – Dedala, twórcy labiryntu w Knossos i ojca Ikara.
Zwiedzanie Agii Sophii
Kościół/jaskinia jest otwarta codziennie, a wstęp bezpłatny. Agia Sophia funkcjonuje jako miejsce kultu, ale uroczystości odprawia się tylko dwa razy w roku: na Wielkanoc i Boże Narodzenie. Przy wejściu zbierają cegiełki na naprawy. Jest też zajazd, no i wielu turystów z Polski, więc obsługa zdążyła załapać już parę słów.
Jeśli spodobał Ci się wpis, polub nas na Facebooku.
Szlak grecki | ||
Topolia |